Forum breyt Strona Główna
Kuferek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 598, 599, 600 ... 608, 609, 610  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KZ
Gość






PostWysłany: Pon 17:33, 22 Sty 2024    Temat postu:

Buziaczki skomplikowane dla HH, roBot ich nie pojmie Razz Może doprecyzować ale nie poczuć Mr. Green
Powrót do góry
::()::
Gość






PostWysłany: Pon 17:41, 22 Sty 2024    Temat postu:

HH napisał:
Cześć


ROZWAŻANIA NA TEMAT FILOZOFII I METOD FILOZOFOWANIA



Wraz z powstaniem filozofii zrodziło się pytanie-czym jest filozofia? Odpowiedź stanowi kwestię sporną, gdyż od zarania dziejów jedni przypisują jej niezwykłą wartość, kształtującą ludzką osobowość, inni traktują ją obojętnie, a nawet krytycznie. Niektórzy myśliciele uważali, że filozofia jest nauką o bycie, że zajmuje się zasadniczymi, fundamentalnymi problemami bytu rzeczywistego. Inni twierdzili, że zajmuje się wyłącznie człowiekiem, że odnosi się do problemów, które człowiek sam musi w życiu przyjąć. Jeszcze inni uważali, że zajmuje się poznaniem, i że nie można zacząć od rzeczywistości, bo w gruncie rzeczy nic o niej nie wiemy. Nie brakowało również takich, którzy podobnie jak Otto Laparte mówili, że filozofia to systematyczne nadużywanie specjalnie w tym celu stworzonej terminologii.”
Jedno jest pewne „[...] filozofia nie jest odwieczna, a nazwanie jej przedmiotu to zadanie tyleż delikatne co trudne.” Warto również dodać, że słowo „filozofia” etymologicznie znaczy „umiłowanie mądrości”, a filozof to człowiek, który kocha wiedzę i chce poznawać prawdę o rzeczach. Interesuje go wszystko to, co może dać człowiekowi ogólny obraz świata. Uzasadnienie takiej nazwy dla filozofii bardzo trafnie określił Pitagoras, mówiąc, że „[...] posiadanie mądrości to rzecz bogów, ludzie natomiast są w stanie dążyć tylko do mądrości pełnej, skończonej.”
Jeśli miałabym wyjaśnić, czym dla mnie jest filozofia, to prawdopodobnie zgodziłabym się z Porfiriuszem, który uważał, że: „Tak jak medycyna nie przynosi żadnego pożytku jeśli nie leczy chorób ciała, podobnie filozofia jest bezużyteczna, jeśli nie leczy cierpień duszy”, tzn. moim zdaniem jest ona czymś w rodzaju lekarstwa, które potrafi przynieść ukojenie, szczególnie w przełomowych momentach życia, kiedy stajemy w obliczu trudnych pytań, na które nikt nam nie potrafi odpowiedzieć - m.in. jaki sens ma wszystko to, co wokół nas istnieje? Wtedy właśnie potoczny świat traci zupełnie swoją wartość i staje się problemem, a pytania te są podstawowym źródłem filozofii i dotyczą każdego człowieka, dlatego też każdy uważa, że jest zdolny do tego, aby na nie odpowiedzieć. Tak więc filozofia stanowi nieodzowną część ludzkiego losu. Jednak mimo iż każdy skazany jest na filozofowanie, to wielorakość i sama świadomość problemów, jakie stoją przed człowiekiem ukazują, że filozofia może się dokonywać na różnym poziomie.
Tu właśnie rodzi się problem, a mianowicie, jak filozofować aby uzyskać wiarygodną odpowiedź, aby zaspokoić potrzeby z których filozofia się rodzi, a zarazem robić to w odpowiedzialny sposób? Należy po prostu wykryć to co jest trwałe w poznaniu, „[..] co może wejść na stałe do skarbnicy cennych prawd filozoficznych.” Aby filozofować w sposób racjonalny należy korzystać z historii filozofii, aby nie odkrywać tego, co zrobili inni, ani też nie powtarzać błędów poprzedników. Tak więc śledząc dawne sposoby filozofowania należy uchwycić genetyczną więź między koncepcjami oraz uwarunkowania i stałe tendencje w dziejach, gdyż jest to konieczne, aby wykryć przynajmniej część niezmiennych elementów w uprawianiu filozofii.
Na przestrzeni historii przedmiot filozofii był różnie traktowany, różne były także metody filozofowania. O zmienności badań problemu filozofii zadecydowało wyodrębnienie się metafizyki, fizyki, biologii, astronomii, dlatego też pole badań filozofii uległo zmianie, jednak tylko pozornie uległo zwężeniu. Kiedyś filozofia tworzyła usystematyzowany pogląd na świat, natomiast obecnie problemy rozstrzygane kiedyś przez filozofię rozstrzyga fizyka, z tego względu filozofia jest bezsilna. Jednak jak już wspomniałam wydawałoby się, że jej zasięg słabnie, lecz jest wprost przeciwnie, nowe zjawiska odkrywane przez ludzi niosą ze sobą nowe problemy, wobec których należałoby zająć odpowiednie stanowisko.
Tu nasuwa się pytanie, czy dzisiaj można mówić o czymś, co jest stałe w filozofii? Otóż tak, gdyż odwiecznym i niezmiennym przedmiotem, a zarazem głównym problemem filozofii jest po prostu rzeczywistość.
Bardzo często spotykamy się ze stwierdzeniem, że filozofia przeszła ogromną ewolucję. Inna była filozofia w starożytności, w średniowieczu, kiedy to zespoliła się z teologią, inna w historii nowożytnej, a jeszcze inna w czasach współczesnych. Zmienność ta jest naturalną konsekwencją przemian, które zachodziły w obrębie kultury.
W kręgu kultury starożytnej filozofia stanowiła pierwszy typ wiedzy teoretycznej i przybrała postać filozofii przyrody. Jej problematyka dotyczyła kosmosu i dążyła do odpowiedzi na pytanie, jaki jest początek, pierwsza zasada, czyli arche świata. Można więc powiedzieć, że w tym okresie filozofia była wiedzą mądrościową, w pewien sposób zastępującą mitologię. Różnorodność wyników owych dociekań sprawiła że wkrótce zainteresowano się samym poznaniem, pytając zarazem które źródła poznania dają wartościową wiedzę na temat wszystkich rzeczy. Jednym słowem filozofowanie stało się tak jak u eleatów analizą pojęć, bądź jak u sofistów pewnego rodzaju działaniem, trzymającym się empirycznie określonej rzeczywistości. Warto również wspomnieć, że najwymowniejszym przykładem wszechstronnego myśliciela tamtych czasów był Arystoteles, który jako pierwszy zaczął odczuwać potrzebę wprowadzenia do filozofii pewnego porządku, a także pewnego rodzaju podziału zainteresowań poznawczych tak szeroko pojętej filozofii.
Podczas gdy filozofia antyczna rozwijała się jako wyraz zainteresowań człowieka-zarówno ziemskich jak i humanistycznych, filozofia średniowieczna stanowiła wyraz dążenia jednostki do tego co pozaziemskie. Decydujący wpływ na zainteresowania i ówczesną kulturę miała religia chrześcijańska, która jako główne wartości przyjmowała to, co pozaziemskie. Samodzielny wysiłek rozumu ludzkiego nie był ceniony, gdyż za najwartościowszy wytwór ludzkiego ducha była uznawana teologia.
W historii filozofii nowożytnej ożywiło się zainteresowanie człowiekiem i jego sprawami. W okresie tym filozofia stanęła wobec konieczności uzasadnienia swojej racji bytu, względem konieczności określenia własnego charakterystycznego przedmiotu W obliczu narodzin nauk szczegółowych mogła ona spełniać inną rolę, gdyż żadna z tamtejszych nauk nie mogła nakreślić człowiekowi dokładnie świata, w którym żyje.
W XVII wieku dokonano reform filozofii, które doprowadziły do przeobrażenia się wcześniejszych metod filozofowania. Niewątpliwie przyczynił się do tego przełom w przyrodoznawstwie i jego metodologii, oraz zróżnicowany racjonalizm wraz z postawą teoretyczno-poznawczą.
W ten sposób przedstawiłam pokrótce jak ogromną ewolucję przeszła filozofia na przestrzeni wieków, do momentu, kiedy to na arenie dziejów pojawił się myśliciel, którego uważano za twórcę filozofii nowoczesnej-Kartezjusz, a dokładniej Rene Descartes. W tym miejscu chciałabym również nieco wnikliwiej przedstawić jego stosunek do filozofii i jego metody filozofowania.
Czym więc jest filozofia według Kartezjusza? Otóż jak mówi sam myśliciel „[...] <filozofia> znaczy dążenie do mądrości i że przez mądrość rozumie się nie tylko roztropność w działaniu, ale także doskonałą znajomość wszystkich rzeczy, które człowiek może poznać, zarówno po to, by kierować swym życiem, jak i po to, by ochronić i utrzymać swe zdrowie, i czynić wynalazki w zakresie wszelkich umiejętności.”
Ponadto filozofia stanowi według niego system wiedzy uniwersalnej, który obejmuje wszystkie nauki. Stanowi pewnego rodzaju drzewo, którego korzeniem jest matematyka, fizyka-to pień drzewa, zaś pozostałe nauki to gałęzie. Nowym elementem filozofii Kartezjusza jest punkt wyjścia systemu, opartego na pierwszej jak dotąd w dziejach teorii poznania. Uważał on, że miarą poznania jest rozum, zaś to, co dostrzegamy za pomocą zmysłów nie jest przydatne do poznania, to znaczy, zmysły mają znaczenie jedynie praktyczne, a za funkcję poznawania odpowiedzialny jest rozum. Od tej pory badanie podstaw filozofii miało stanowić połączenie zabiegów o wzorcową metodę z metafizyczną spekulacją. Metoda Kartezjusza polegała na tym, iż dążył on do znalezienia twierdzenia, które byłoby bezwzględnie powszechne, które byłoby niezawodną przesłanką wszelkich dalszych rozumowań. „Szukał twierdzenia, które oprze się wszelkim wątpliwościom; metoda kartezjańska polegała tu na próbowaniu wszelkich argumentów sceptycznych.” Jednakże był to sceptycyzm nieco inny-„sceptycyzm metodyczny”. Tak więc Descartes podobnie jak św. Augustyn ukazuje, że wątpliwość przyjęta za punkt wyjścia, doprowadzi do tego, w co nie można już w żaden sposób zwątpić.
Jeśli wątpimy we wszystko-to tylko fakt, że wątpimy pozostaje niezaprzeczalny. A to już coś stałego od czego można wyjść. I to uderzyło Kartezjusza w jego „noc olśnienia”, gdzieś w okolicach Ulm, wśród śnieżycy i zawieruchy. Trwała wojna trzydziestoletnia. Rene Descartes, młody oficer zrozumiał prawdę, która stać się miała podwaliną myśli nowożytnej-„Nie wierzę w nic. Wątpię. Pytam. I to jest pewne-myślę więc jestem. Cogito ergo sum.” I od chwili, gdy ze skrajnego sceptycyzmu wywiódł maleńką iskierkę pewności, dał dowód istnienia-ludzką myśl. Ponadto „Kartezjusz wskazał, że fundamentu wiedzy szukać należy nie tylko w świecie zewnętrznym, lecz w człowieku, nie w przedmiocie, lecz w podmiocie, nie w materii, lecz w świadomym duchu.”
Tu nasuwa się pytanie, jak wygląda dalszy ciąg rozumowania? Runęła bowiem ludzka wiedza o świecie-nic nie jest pewne, myli nas wzrok i słuch, rzecz myśląca- człowiek bada jedyną rzecz pewną-swoją świadomość Jest w niej pomysł Boga-idei doskonałej. To wystarczy by być pewnym, że Bóg istnieje, bo najdoskonalszy umysł ludzki nie mógł by przecież wymyślić istoty doskonałej, gdyby jej nie było. Bóg więc jest-jest doskonały. A zatem to, co umysłowi naszemu wydaje się niewątpliwe i pewne-jest prawdą.
Tak wić ogólne reguły metodyczne Kartezjusza wymagają, aby wszelkie pytania i problemy dzielić na drobne kwestie i dopiero te rozwiązywać, albo zaczynając od zagadnień łatwych przechodzić do coraz trudniejszych, oraz aby cały czas panować nad uzyskaną w ten sposób wiedzą. Zasadniczo, rozwój filozofii to nieustanne nadbudowywanie murów na niepodważalnym fundamencie-myśli. „Zatem Kartezjusz zapoczątkował w racjonalizm scjentyczny [...]. Nie był sceptykiem, a tylko przyjął krytycyzm i racjonalizm poznawczy.”
Reasumując, w pewnym sensie mogę się zgodzić z niektórymi przeciwnikami Kartezjusza, którzy postawili mu zarzut grzesznej pychy rozumu. Lecz warto zauważyć, że on mimo to nie cofnął się przed podważaniem wszystkich zastanych prawd i uznawaniem dotychczasowych pewników za fałszywe. Upierał się, że niewątpliwa jest tylko świadomość myślenia- bo wszak nie mogę pomyśleć, że myślę. Jestem myślącą rzeczą, bo pytam, twierdzę, zaprzeczam-nawet jeśli cały świat jest tylko grą ułudy i snów. To jest fakt i z tym się zgadzam. Lecz czy nie miał racji inny filozof- Hobbes, który wątpił w prawo do takiego utożsamiania?- Z tego, że spaceruję, nie wynika, że jestem spacerem!- twierdził Hobbes- czy z tego, że myślę wynika, że jestem Myśleniem? Mimo to-wszyscy wyczuwali już wtedy, że od Kartezjusza zaczyna się wielki rozdział w dziejach myśli ludzkiej.
Kontynuując rozważania, chciałabym w dalszej kolejności przedstawić sposób myślenia, stosunek do filozofii i metody filozofowania myślicieli, na których moim zdaniem należy zwrócić uwagę.
Tak więc już w następnym pokoleniu na zasadach kartezjańskich powstała tzw. filozofia praktyczna, która czyniła zadość potrzebom moralnym, a przede wszystkim religijnym. Utworzył ją Blaise Pascal, myśliciel, który mimo iż wyszedł od koncepcji Descartesa zdecydowanie odrzucił dedukcyjno- racjonalną metodę filozofowania, a zaproponował styl prawie fideistycznego filozofowania, podobnego do sposobu myślenia św. Augustyna. Uważał, że jego sposób służy ku temu, aby wskazać człowiekowi jedyne wyjście ze sceptycyzmu w jaki popada człowiek próbując rozwiązać wzniosłe sprawy szczęścia. Wniosek z tego, że poczucie materialności i kruchości, zawieszenia istoty ludzkiej pomiędzy nicością a nieskończonością-nie musi oznaczać pesymizmu i bierności. Nie w nauce Pascala, który głosi, że człowiek jest wprawdzie nędzny, ale jest także szlachetny, bowiem ma świadomość swej nędzy, wie, że jest słaby wobec sił wszechświata. Uważał także, że sam duch geometrii nie wystarczy filozofii, gdyż konieczny jest także duch finezji. W przeciwieństwie do Kartezjusza wyparł się rozumu i uznał autorytet religii. Twierdził, że myśl, rozum ludzki z pewnymi problemami nie daje sobie rady. Bezradny jest wobec zagadnienia śmierci, choć wie, że śmierć nastąpi wobec czasu i przemijalności. Co dalej? Otóż prawdę poznajemy również sercem! Porządek serca uzupełnia niedostatki rozumu, uczucie, instynkt dają fundamentalne zasady od których rozum startuje! „Wiedza serca”- to miłość, naczelne kryterium, które pozwala oceniać ludzkie czyny i daje pewność istnienia Boga. Bóg przecież jest ukryty i przemawia w nim pragnienie serca: wiara, nadzieja, i miłość. Jeśli chodzi o metodę, to wg Pascala „Filozofowanie to ekspresja samo wiedzy ludzkiego losu w obliczu Boga.”
Najbliższy Kartezjuszowemu, ale jednak bardziej scjentyczny był sposób filozofowania Gottfrieda Wilhelma Leibniza. Tu podobnie jak u Descartesa chodziło nie tyle o metodę filozofowania, co o określenie struktury systemu filozoficznego, który osiągnąłby jednolity pogląd na świat. Jego zdaniem świat stanowił pewnego rodzaju zespół indywiduów, różnych, niezależnych i zgodnych, a zarazem obdarzonych siłami. Aby dowieść istnienia koniecznych twierdzeń filozoficznych, należało je sprowadzić do praw pierwotnych, mających charakter zdań tożsamych na drodze zastępowania definicyjnego, i jedynie za pomocą zasady niesprzeczności. Natomiast zasady racji dostatecznej uzasadniały twierdzenia niekonieczne, czyli faktualne. Jednym słowem, wszelkiego rodzaju pytania filozoficzne są po prostu redukowane do zdań analitycznych. Doświadczenie intelektualne ujawnia przyjęty przez niego radykalny racjonalizm filozoficznego poznania. Ponadto warto dodać, że filozofia nie jest dla niego wiedzą autonomiczną. Filozofowanie natomiast posiada dwie metody i dziedziny-w sposób analityczno-epistemologiczny uzasadnia podstawy wiedzy, zaś w sposób konstrukcyjno-metafizyczny je podbudowuje. „Obowiązuje przy tym zasada racjonalnego powiązania wszystkich prawd, bo rzeczywistość jest ciągła i dzięki temu da się sprowadzić ewentualne przeciwieństwa do harmonijnej jedności.”
Pod koniec XVIII wieku pojawił się myśliciel, który przeciwstawił się metodzie Kartezjusza, wprowadzając próbę wyjaśnienia naszego poznania w kategoriach doświadczenia zmysłowego. Według niego nasza wiedza powstaje w nas dzięki zmysłom i nie posiadamy idei wrodzonych. Usiłował metodycznie pokazać, jak różne pojęcia czy też idee powstają lub są tworzone z różnych rodzajów doświadczeń, poczynając od prostego uświadomienia sobie jednej cechy, aż po najbardziej skomplikowane jakości. Tak więc przedmiotem filozofii jest poznanie, zaś jej najdalszym celem prawo myślenia i życia człowieka. Jego filozofowanie miało charakter pewnego rodzaju analizy pochodzenia podstawowych pojęć, która ma za zadanie sprowadzić je do pierwotnych elementów-wrażeń. Wszystkie bowiem rzeczy, które każdy zna, lub o których myśli pochodzą z doświadczenia. Wszystkie informacje oparte są na doświadczaniu poprzez zmysły, lub poprzez rozważanie tego, co się dzieje w umyśle. Wrażenia z kolei należy opracować, aby uzyskać ogólną, a zarazem konieczną wiedzę. To natomiast jest możliwe tylko w zakresie idei prostych-podstawowych elementów wiedzy, które nie są złożone z innych, oraz w zakresie ideii złożonych. Sposób filozofowania Locka prowadził natomiast do pozytywnych rezultatów niepewnych.
A zatem Lock wypracowując empiryczną teorię wiedzy oraz wykazując, że pochodzi ona z doświadczenia odsłonił pewne trudności podejścia empirycznego, tzn. jeśli cała wiedza pochodzi z doświadczenia, to z punktu widzenia m.in. Kartezjusza, który głosił, że ją posiadamy lub możemy posiadać, trzeba uznać ją za iluzoryczną lub nawet fikcyjną.
Koncepcja empirycznego filozofowania znalazła swoich kontynuatorów, jednym z nich był David Hume, który doprowadził rozumowanie poprzedników do jeszcze bardziej szokujących konkluzji, przez co uwypuklił niektóre ograniczenia empirycznych teorii wiedzy, popadając tym samym w sceptycyzm. Twierdził, że namolne pukanie myśli ludzkiej w drzwi wieczności i tajemnicy istnienia jest bez sensu, zaś człowiek nigdy nie zdoła wyjrzeć poza ściany codziennego, potocznego życia. Tak więc podstawową zasadą jego filozofii jest stwierdzenie, że idee wywodzą się z doświadczenia, ale ze swojej zasady wywnioskował on, że istnieje jedynie poznanie zmysłowe. Analizując idee substancji i przyczynowości wnioskuje, że w obu przypadkach poprzez skojarzenia idei ulegamy złudzeniu. Ponadto Hume nie może dać ogólnej wiedzy o rzeczywistości, gdyż wnikliwe poznanie wiąże się z relacją między ideami, bądź też dotyczy faktów. Jego metoda filozofowania zamyka się w ciasnych granicach szukania odpowiedzi na pytania, jakie są kryteria podstawowych przekonań.
W tym miejscu chciałabym przedstawić stosunek do filozofii myśliciela, który chce wybić się ponad przeciwstawianie się racjonalizmu i empiryzmu, tworząc tym samym system filozofii krytycznej- Immanuel Kant. Filozofia zaś jest według niego ideą doskonałej mądrości, która tym samym ukazuje cele ludzkiego rozumu, jest „[...] nauką o odniesieniu wszelkiego poznania i używania rozumu do ostatecznego celu ludzkiego rozumu, któremu jako najważniejszemu wszystkie inne cele są podporządkowane i muszą się z nim zespolić w jedno.” Tematem jego głównych dociekań był sposób poznawania rzeczy. Uważał, że metafizyka, według której można było poznawać tylko przedmioty którymi się zajmuje, stosowała fałszywą metodę, bo tak naprawdę należy postąpić odwrotnie-krytycznie zbadać to, co można poznać w sposób wartościowy, czyli przez poznający umysł. W ten sposób dokonał zmiany punktu odniesienia-jak sam go nazwał-przewrotu kopernikańskiego Problemy z zakresu nauki poznania rozwiązuje metodą transcendentalną, z której wynika podstawowa teza jego filozofii-poznanie, to nie przyswajanie treści będącej w rzeczach, lecz tworzenie tych treści przez umysł poznający. Tak więc jeśli zdania syntetyczne są a priori, wówczas umysł ludzki łączy orzecznik z podmiotem bez względu na doświadczenie. Od tej chwili przez poznanie należy rozumieć tworzenie rzeczywistości.
Tu nasuwają się dwa pytania: jaki właściwie był jego stosunek do filozofii? I cóż nakłoniło Kanta do wprowadzenia tak diametralnych zmian w tej dziedzinie?
Otóż uważał on, że filozofia jako wiedza o świecie jest niemożliwa, ponieważ nie potrafi rozstrzygnąć fundamentalnych problemów, np.: nie potrafi odpowiedzieć czy świat jest skończony czy nieskończony? Czy miał jakiś początek? Ponadto twierdził, że problem ten podobnie jak spory myślicieli świadczą po prostu o ich niewiedzy.
W odpowiedzi na drugie pytanie-moim zdaniem bardzo prawdopodobne jest, że to destruktywna wizja świata jego poprzedników (a przede wszystkim Hume’a, który obalił zasadę przyczyny i skutku), przeraziła, poruszyła, i przebudziła Kanta. W naszym ludzkim pojęciu nie ma skutku bez przyczyny, my wciąż pytamy o przyczynę. Myśląc nad tym Kant doszedł do wniosku, że można rzecz rozwikłać i zrozumieć, ale trzeba od podstaw odwrócić pewne mniemania o poznaniu świata. Doszedł do tego jak to zrobić i nazwał swój pomysł przewrotem kopernikańskim. Kopernikowi nic się nie zgadzało, gdy patrzył na kosmos jako ruch gwiazd wokół nieruchomej Ziemi, więc poruszył Ziemię i dojrzał prawdę. Kant natomiast „poruszył” podmiot-rozum człowieka obserwującego świat.
Reasumując moje rozważania, każde postępowanie badawcze, które ma na celu zdobycie wiedzy i odpowiedzi na podstawowe pytania odbywa się przy pomocy określonej metody-właściwej drogi, która pozwala na realizację wytyczonych celów. A zatem w dociekaniach filozoficznych rozwijanych na przestrzeni historii stosowano bardzo różne metody, gdyż każdy filozof podejmował własne, indywidualne i oryginalne problemy. Zastanawiając się nad rozwiązaniem kwestii, jakich się podejmował, opierał się na tym, co udowodnili specjaliści, dokonując przy tym szczegółowej analizy i interpretacji problemu.
Bardzo różny był także sposób pojmowania samej filozofii, jednakże w każdym okresie skupiała ona w sobie wszelkie problemy z istnieniem i szukaniem prawdy, oraz kształtowała treści światopoglądowe. Wszystko to sprawiło, że filozofia miała ogromny wpływ na postawę jednostki.
Dziś, dla kolejnych pokoleń młodzieży rola filozofii w kształtowaniu światopoglądu jest nieoceniona i niezastąpiona, gdyż jak sądzę, wynika to z problemów jakie usiłuje rozwiązać, i kontrowersyjnych pytań na które próbuje odpowiedzieć. Jednak nie tylko filozofowie starają się odpowiedzieć na te pytania, ale również każdy z nas, kto chce skonstruować swój własny obraz świata i siebie samego. Tak więc filozofia jest czymś pasjonującym, ponieważ ukazuje nam historię wysiłków w odpowiedzi na nurtujące ludzkość pytania, oraz wątpliwości jakie rodzą się w naszych umysłach.


Mr. Green



Bardzo dziękuję z ten poWażny elaborat
Powrót do góry
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 8:29, 24 Sty 2024    Temat postu:

ŚRODA: 24-stycznia-2024
Wiatr omiata nie tylko komputery.
Stróż mocno trzyma odśnieżarki – stery.
Podobno – pogoda wywinie dziś jakieś numery…

Witam!

Styl pogody zadziwia światową czołówkę prognostów.
Wczorajsza - lodowa skorupka pokruszona, mało skruszona ( w znaczeniu emocjonalnym ) stawia opór podmuchowi jakiejś „Gertrudy”…
Świt otworzy się nową kartą ( zdominowaną bielą poplamioną czernią ).
Deszczowe chmury kręcą już kalejdoskopem zdarzeń.
ZATEM! Istotną rolę odegra dziś NASZA wewnętrzna pogoda.
Druga możliwość – gwizdać na pogwizdy – wszelkie…

OPTYMIZM GÓRĄ.

Trwają ferie ( lub lada moment trwać będą ).
Tymczasem większość mazurskiej przestrzeni dziwnie ( w pod tym względem ) senna.
Daremnie wypatrywać spragnionych ruchu. Zastanawiające, BA! Coś cementujące ( w znaczeniu pejoratywnym )!
Ogarniam pamięcią kilka dekad pogodowych wariacji. Różnie bywało – bywać też będzie.
Sami sobie wystawmy opinię.
Przez te wspomniane dekady zmieniła się nie tylko pogodowa oprawa.
Zmieniło się ( w sposób zdecydowany ) urbanistyczne otoczenie.
PS Powszechnie stosuję perintegrację.

Warmia i Mazury AD 2024.

Większość dawnych ( znanych Wam ) miejsc, miejscowości, miast, dróg, budowli, … zyskało zgoła odmienny ryt. Ten ze wspomnień – pozostanie ( mniej lub bardziej ) wspomnieniem ( rozrzewnieniem ). Nieobecni z trudem dokonają myślowego unacześnienia ( dokonania poprawek ).
Unicestwiony ( zrównany z poziomem ZERO ) został obrazek Zakładów Płyt Pilśniowych i Wiórowych w Rucianem-Nidzie. Trudno też szukać ( poza różnego rodzaju pamięcią ) innych charakterystycznych, niedawnych „WIZYTÓWEK”. Zasadniczo – Każdy komu zapadły w pamięci obrazy z ( wszak niedawnego ) startu XXI WIEKU – będzie musiał dokonać bezliku poprawek. Zamknąwszy oczy i przywiedziony ukratkiem ( bez cyber pomocy ) będzie arcyciekawie zaskoczony. Gwarantuję! Nie pozna, nie splecie łańcuszków, nie dopasuje „klocków”. Trudno opisać tę transformację. Kto wie czy to właśnie MY nie jesteśmy szczęśliwymi świadkami tak obfitych przemian! Słowo Honoru! A jak należy się spodziewać – to swoiste preludium.
Ciekawi ciekawostek będą zaciekawieni i zarazem wprowadzeni w świat retrospekcji.
Na początek polecam analizę filmu „Szaleństwo Majki Skowron”. Akcja ułożona została w sennych Mikołajkach ( i poza kilkoma zgrzytami… m.in. wyprawa Boh. Ariela do Olsztyna na rowerze marki Ukraina, wszak możliwa – jednak nie w okazanym wariancie, nieważne… ) fantastycznie oddaje klimat tamtych lat.
Ubolewam, że dla większości współczesnego społeczeństwa – kultywowanie przeszłości jawi się jako strata ( ?!?! ) energii. Nic bardziej zgubnego! Nasz rozum potrzebuje tego podróżowania. To bezpiecznik, wentyl bezpieczeństwa, wyznacznik człowieczeństwa. Umysł zrodziła głęboka przeszłość.
Ona jest rodnikiem teraźniejszości. Bez niej umysł zatraca swą elastyczność.
AHA! Wszak to dla NAS jasne. Piszę dla zagubionych – by pomóc w próbie z siłą zaprzaństwa.
AHA! BIS! Umysł uelastycznia każde zagmatwanie ( zakamuflowanie, zaszyfrowanie lub umiejętne dawkowanie… ).

OBSERWUJĘ I ANALIZUJĘ!

Onegdaj… marzyłem, że Nasza GRUPA BAR.JPG przetrwa…
Gdzieś, jakąś szczeliną wniknął marazm, bezruch ( czyli nuda ).
Celem nudna egzystencja, spokój, „stabilizacja”.
Układ odpornościowy – wykończymy tym stresem. Bo to stres!

PozdrawiaM!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Śro 8:31, 24 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uwaga
Gość






PostWysłany: Śro 17:12, 24 Sty 2024    Temat postu:

Chcąc zobaczyć fotki nie logując się
Mr. Green Fotki są uwidocznione w przeglądzie tematu
kiedy chcemy napisać odpowiedź
Powrót do góry
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 8:20, 25 Sty 2024    Temat postu:

Wczoraj było wietrznie…
Dzisiaj również niebezpiecznie!

Witam Termicznie!

TA!!! termika to rodzaj chłodnika!!!
Za oknem jedynie odważny koziołki fika.
Pokazuje to ( dobitnie ) zimowa statystyka.

Zimowa energia brata się z wiosenną. To już niezbywalna tradycja.
Znakiem czasów jawi się imitacyjność pór roku. Każda z nich „wspiera” się wzajemnie ( wymieniając swoje walory ).
Wyłącznie ich piękno … niechlujnie naśladując ( bez oburzenia ).
Niechby wrócił stan pierwotny i niechby już tak było jak najdłużej.
Takie – tylko marzenie…

Za oknem oko wyłapuje i utrwala ponury obraz środowego grzęzawiska. Wygląda to niezachwycająco. Na buty czeka nie lada próba. Sól utrwali na nich kalejdoskopowy obraz. Równie niepowtarzalny jak w tradycyjnym urządzonku.

25.01.2024r.

DZIŚ! Przywoływać dawną atmosferę może jedynie pożółkła, papierowa fotografia, którą bez obostrzeń można trzymać w dłoni i chłonąć zawartą weń informację ( treść, … dopisywać jej różne znaczenia ). To rola naszego Mózgu. Tylko ON! Potrafi elastycznie modulować odczucia. A co najważniejsze – nie grozi mu awaria prądu ( w znaczeniu – elektryczności ).

Do Reaktywacji FoRum skłonił mnie „„stary foRumowicz” HZ””.
Sprawny komputerowiec – jednak zdecydowanie dużo lepszy plenerowiec.
Takich Plenerowców jest więcej. A teraz – kiedy dnia przybywa – ich też przybywać będzie.

Ktoś pytał o Remesa? Widywałem Go! Z rzadka bywa w puszczańskich chaszczach. Paweł, … zaś „poluje” w nieznanych mi okolicach. Janusz, Grace, Anarch, … i inni – również gdzieś wędrują.
Gdzieś „tułają” się „ZET-DJ”. Nie sposób ogarnąć przestrzeń przezeń oplecioną. Czuję zmysłami, że tęsknią… za tamtą Emocją. Dzikiej natury nie da się oswoić. A dzika natura to rdzeń każdego wdzięku.
TA! Pierwotna cecha jest nie do zastąpienia.
Postaram się wydobyć tę cudowną nutę.

TYMCZASEM! Instynktownie zerkam w kierunku plastycznego nieba. Jego wizerunek może niepokoić ( wywoływać silną reakcję obronną ). A gdyby zauważyć weń swoiste piękno i ruszyć ku środowej emanacji dzikiej przyrody…

PięknEgo Dnia!

PS Żyjmy na własnych warunkach ( zdystansujmy się na poziomie własnej innowacyjności ).
Wdzięk i niezależność to cecha żywych istot. Warto mieć to na względzie! To nie umiejętność – to nasz spadek przeszłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 6:30, 26 Sty 2024    Temat postu:

xmas_smile.gif

Nocą ZIMA zaskoczyła!
Czystym śniegiem czerń pokryła
Wszystkich, zwłaszcza pieszych… zasmuciła.
Jednak – tak jak pogodynka wieściła – z hukiem wróciła!

WITAM PIĄTKOWO, ciepło aczkolwiek nie wyjątkowo!

NOTKA O ARCHIWIZACJI WSZELAKICH MATERIAŁÓW :::

Obawiam się, że próg ich utracenia został dawno przekroczony.
Te z papierowego nośnika mogą „przeżyć” dłużej – o ile o to się postaramy ( dłużej niźli się spodziewamy ).
Te z cyfrowego podwórka huraganowo są unicestwiane. Sposobów jest bezlik.
Jednym z nich jest bezwiedne ich „kasowanie”.
Pomijam przypadkowość ( bardzo szkodliwą lecz nieuchronną ).
Najgorsza jest celowość poparta wydumanymi, wręcz indolentnymi kryteriami.
Nie tylko ja zaufałem wielu BAZAMOM DANYM. Śladu po nich nie ma.
Jeden z drugim w oparciu o zdanie trzeciego … oraz jakiegoś ( celowego lub przypadkowego ) przyj@ciela tudzież podobnego z charakteru rob@la – wszystko bez oporu w popiół przetwarza.
W moim przypadku – wiele serwerów połknęło i bezpowrotnie „przetrawiło” ( w przeliczeniu na papier makulaturowy ) tony informacji! Któryś z tych serwerów ( a schowani za nimi serwowładcy ) trzymają gdzieś we własnej pakamerze strzępy czyjejś radości, pracy istnienia! I ŻADNE nasze błagania ich stamtąd nie wydobędą. Te które tam są ukryte – hipotetycznie można ( poszukiwać ) starać się gdzieś indziej ( cudem skopiowane ) wydobyć ku naszej uciesze.
Szacuję, że sieć bezpowrotnie połknęła i połykać ( a potem trawić ) będzie lwią część naszego ziemskiego czasu ( poświęconego na jego uszanowanie ).
Niewłaściwe relacje ( spotęgowane przez algorytmy sztucznej inteligencji ) twórca-@rchiwum- odbiorca potęgują ten problem. Plamka ze zdjęcia zamieniona w elektroniczny kwadracik zaczyna bezpowrotnie zmieniać naszą wewnętrzną zdolność pojmowania rzeczywistości.
Znam już wielu ludzi, którymi zawładnęła siła uwsteczniania zdolności poznawczych.
( Na wystawę oryginalnych, często pożółkłych archiwaliów – nigdy nie „pofatygują” się, BA! Za żadne skarby tam nie zajrzą, nawet przez szparkę… ).
Dziś – nikt nie uczy korzystania z „globalnej sieci”. Żywe emocje spłaszczono i ściśnięto – a potem popchnięto poprzez szklane pipetki. Na końcu ( na wylocie ) – Ktoś z Kimś tworzy sobie z tych ściśniętych płaskości złudzenie trójwymiarowości! Niedługo potrwa – jak horror emocjonalny zdegraduje rzesze niewinnych umysłów. Widzę mitręgę internetowego uzależnienia. Świat wirtualny dawno pochłonął nasz piękny czas.
6.00 Wielu nie popatrzy na zaokienny świat, jego realny świt. Zapewne utonie ( bez koła ratunkowego ) w błękitnej przerębli elektronicznego cacuszka.
A! Za oknem cały świat okryty nieskazitelną niepowtarzalnością. Jego wiernego obrazu ( cudu ) nie szukajmy t@m gdzie go nie ma.
Onegdaj! Byłem w sieci porównywany do kilku podróżników … . Błąd zasadniczy! Każdy z nas – zna inny świat, świat poparty własnymi doświadczeniami – nie kalkami ( kopiami, duplikatami… przerysowaniami ).
Z Beatą Pawlikowską znajdywaliśmy wspólny lecz odmienny mianownik = prowadzący do właściwego rozwiązania.
TYM ROZWIĄZANIEM JEST ZDROWY UMYSŁ ( a w nim czas na własne innowacyjności ).
……..
Przed nami kolejny DZIEŃ.
Niech dzięki Nam – radość będzie weń.

PozdrawiaM

PS R@mię przestrzelmy
Dobrem z Każdym się dzielmy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 6:28, 27 Sty 2024    Temat postu:

Very Happy

Sobota 6:00
Księżyc wartę trzyma.
Podziwia go nie tylko zima.
Uspokoiło się i nie grozi zadyma.

Witam

Jakiś tajemny cykl spowoduje, iż niebawem cieszyć nas będzie jasny poranek.
Dzisiaj jeszcze szereg lamp, lampek musi nas oświetlać ( oświecać ).
Są… też tacy – których żadna lampka nie wyciągnie z zaciemnień!
Kręcąc katarynką w ów zaciemnieniu – bawią się w „nieme Kino”.
Mowa o emocjonalnych wywrotowcach.
Obejmuję pamięcią ( własną ) szeregi ( z pozoru – kolidujących z sobą ) zagadnień.
Tematyka wyjątkowo obszerna. Dziś trwa weń jakaś niepojętna wrzawa!
NOTA! DO wiadomości z porannych WIADOMOŚCI!
Ten i Owy skubie się jak kogut jakiś… o burzę błaga, prosi – jej żąda… wymaga.
Jednym słowem, BA! Zdaniem! Gwałtownie pogarsza się zły stan Stanu Równowagi.
Bezmyślnie chłoniemy złe nawyki i nie wyczuwając ich zła – zło powielamy.
___________________________________________________

Niebawem „depresanty” oswajać będzie cudowny, biały poranek.
Każdy skrawek mazurskiej połaci ( poza wyjątkami ) zyskał nowy, niepowtarzalny ryt.
Podkreśla go cienką ( śladową ) linią Świeżego Puchu.
Ten repertuar – zawsze jest ekscytujący, zupełnie powalający ( w melioratywnym pojęciu ).
Kiedyś w roli zaklinacza pogody występował termometrowy Fikanderek.
Łobuziak niepojęty. Chyba wydoroślał, okrzepł, to i owo zrozumiał…
Przyrzekam! Wykrzyczał!
Do słownych, swobodnych wypraw - zainspirował mnie Janusz Weiss. Nie kłóciliśmy się o zawartość termometru, tudzież innych instrumentów. Nasze dyskusje ( raczej ) przypominały Panów ( duetu ) Kurek & Kamiński ( z TV Sondy, rzecz jasna ). Teraz „sunę” samotnie zagmatwanymi ( zaszyfrowanymi ) aluzjami.

6:15

O! Matko! Szufle po śniegu się ślizgają. Nocny opad znika… do godzin południowych będzie zupełną abstrakcją. Warto się pośpieszyć – aby „liznąć” odrobinę tej naturalności.
NOTA DLA WIELOLETNICH BYWALCÓW Ośrodka PTTK w Rucianem-Nidzie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Można już tylko wracać do pięknych wspomnień…
No cóż…
CDN…

PięknEgo Poranka Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 6:10, 28 Sty 2024    Temat postu:

Niedziela: 5:30+
Widnokrąg „zatrzaśnięty”.
Dzień jeszcze snami „porośnięty”.
Jednakże już niejeden z łóżka wyciągnięty.

Witam

Osobiście, bez zbędnych skrupułów – kalendarz zdarł kolejną kartkę.
Ten tradycyjny ( rzecz jasna ), inne znalazły inne sposoby na identyfikację czasu lub przestrzeni. Oczywiście bardzo one samolubne… nigdy nie zaprzestają w lubowaniu się tą skrupulatnością. Pytanie zwrotne… kto taki kalendarz nauczył ów zdzierania ( zrywania )?
NIEWAŻNE!
Ten biologiczny z upływem czasu radzi sobie w zgoła indywidualny, niepowtarzalny ( choć widoczny ) sposób. Jest ekspertem, BA! SPECJALISTĄ!
Staram się wyrwać z Was inną kartkę, kartkę klasztornego odliczania końca żywota!
Umartwienie się nad znaczeniem fruwających kartek – niepojęcie obezwładnia integralne rozumy, które mistycyzm biorą za podstawę istnienia. TEN! Konkretyzm zaszufladkowany i bardzo szkodliwie rozumowany zostanie dziś ( tj. w NIEDZIELĘ ) dziwnie wykorzystany…

NIEDZIELA.

Mentorka i powierniczka czasu ze wszystkich sił szuka kolejnych nudziarzy.
Mądrość to puste znaczenie gdy za jego pomocą tłumaczymy wielopoziomową symbolikę naszego niedzielnego spowolnienia. Rytm życia nie lubi naszych tłumaczeń.
Posiadamy niepowtarzalny dar – dar zasadniczy, dar kategoryzowania. ÓW! Dar pokazuje nam jaką MOC posiada zdolność wyboru. Dziś mamy wybór. Wszechświat nie ucierpi jeśli pozwolimy sobie na wypoczynek poza miejscami do „wypoczynku”.
Prawdziwa godność to świadomość roztropności. Wszystkie współczesne problemy scentralizowaliśmy na czyichś lipnych opiniach. Gro z opiniodawców to opiniodawcy opiniodawców.
Humanistyczna ekologia – relacja z samym sobą zeszła na plan dalszy. Wielkim autorytetem jawi się autorytet bez autorytetu! Jak traktować przychylność opiniotwórców. Źle się dzieje jeśli takie autorytety mają „czelność” nakazywać nam pozostawanie w bezruchu w imię kalendarzowych wyznaczeń.
Ten tekst – to wskazanie na cenną – naszą magnetyczną cechę. Cechę nierozłączności z surową naturą!
Jestem świadomy, że sprawiam ból temu i owemu leniuchowi…
Coraz częściej chorujemy – to jego występki.
Właściwie – nigdy UF nie miał dobrej woli…
__________________________________________

Świta! Nie mylić ze świtą!
Cieszmy się poranną gracją szczęśliwej natury. Ona – jak tylko potrafi – dzieli się z nami.

PozdrawiaM
Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 6:43, 29 Sty 2024    Temat postu:

Księżyc bez złości pogruchał zimie kości
Teraz wiośnie ciepłe łoże mości
Nie znając krzty litości…

CZEŚĆ!

Poniedziałek, godzina stosowna:::

6:11 bardzo wymowna.

AHA! Stara, jara Rada ( Języka Polskiego )
Palec do tego przykłada…

OJEJ! Semantyka
AD 2024 chybko umyka…
Już w tajemnicy nowy miesiąc odmyka.

Silne zabawy językiem polskim to stara tradycja tego forum.
Pozwala na pozbycie się syndromu braku zdrowego rozsądku.
Kiedyś wypróbowałem ją ( tę już tradycję ) na żywo – na ZET Prowadzących.
Rozłożyłem tym samym żywotną tremę na przysłowiowe łopatki.
Powrót do przeszłości -=- normalności medialnej -+- to zaskarbienie sobie zaufania do własnej wiedzy. Trudne - ale istnieje taka nadzieja.

6:30 Warzy się nowy dzień
Szybko znika księżycowy cień.

[link widoczny dla zalogowanych]

LIPIEC 23

[link widoczny dla zalogowanych]

ZERO KOMBINACJI perspektywą!

[link widoczny dla zalogowanych]

Pięćdziesiąt lat uciekło :::

[link widoczny dla zalogowanych]

Guzianka - Śluza w odsłonie - rekonstrukcji - rzecz pewna

[link widoczny dla zalogowanych]

O.W. Wodnik ( Ruciane-Nida ) w tle bezkominowa Nida

[link widoczny dla zalogowanych]

CDN Razz


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pon 7:27, 29 Sty 2024, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Te2
Gość






PostWysłany: Pon 7:38, 29 Sty 2024    Temat postu:

Sztuczka dla niezalogowanych
Fotki z linków są widoczne po wejściu w NAPISZ ODPOWIEdŻ

Warto się zalogować bo można się ujawnić Mr. Green
Powrót do góry
Szacuna
Gość






PostWysłany: Pon 7:54, 29 Sty 2024    Temat postu:

Tę stronę Oficjalnie Ludki z ZET promowały.
Dziś tego nie robią. Pozory mylą. Endemiczność foRum nie potrzebuje oficjalności. Kocham Was Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 4:41, 31 Sty 2024    Temat postu:

Na smarcie fotki lepiej oglądać w poziomie
Powrót do góry
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 6:55, 03 Lut 2024    Temat postu:

2024-02-03

CZEŚĆ

Sobotnią noc kończy dojmujący deszcz. Dramaturgię podkreślają przeszywające podmuchy.
Ostatnio LUTY posiada zadziwiające odsłony.
Zmiana aury przestaje dziwić.
Zimowe harce oplata szarzyzna.
Oświetlenie zewnętrzne ujawnia sterty śmieci, których nie maskuje już biała poszewka.
Licha lodowa pokrywa niknie z godziny na godzinę.
W takim otoczeniu Mazury powitają dzisiejszy świt.
A BYŁO TAK BAJECZNIE…
Wspominam minione lata.
Opleciony głęboko skrytymi archiwaliami – podróżuję w czasie.
Jeden z licznych Komputerowych Folderów ( precyzyjnie datowanych ) wiedzie mnie poprzez
Świat sprzed blisko ćwierćwiecza.
Zaszło wyjątkowo dużo zmian – we wszystkich aspektach naszego życia.
Dużo… a jednak – wiele miejsc skrupulatnie dba o swój pierwotny kształt, charakter, wizerunek…
Nie znając daty – możemy bezpiecznie podróżować przez ów klimaty.
Są jeszcze takie enklawy gdzie czas nie wyrył swego piętna.
W nich - zaprawieni podróżnicy nie znajdą ( ku uciesze ) – tworów grabieżczej cywilizacji.
Czyste powietrze „brudzi” nasze umysły zmyślnymi pomysłami, projektami, odkryciami… wynalazkami. Takie brudzenie przepełnione jest zdrową emocją. Warto mieć na względzie planując swe podróże – ten wartki, BA! Kluczowy aspekt.
NIESTETY! Ubywa rdzennych PODRUŻNIKÓW!
Kiedyś prowadziłem żywe dysputy – z kilkoma PRAWDZIWYMI - w otoczeniu surowości natury.
Gdzieś uciekli, pochowali się, zakamuflowali – w sposób zupełnie niezrozumiały.
Prysła, pękła, skruszyła się „bańka” animatorów przygodowej emocji.
Zgubny proces ucieczki w nieistotny, niewłaściwie skonstruowany wirtualny świat – rozpoczął się u progu MILENIUM. Przez pomyłkę ktoś z kimś - wmasował nam w nasz niewinny świat – nietypowe zachowania. Dziś uległa im większość społeczeństw. Zatrważające - sieciowe rytuały ( aplikacje… ) pokonują nasz realny świat. Głęboko zainstalowane – są nie do usunięcia!
Lada moment będziemy domagać się implantowania różnych „urządzonek”, które całkowicie nas zniewolą. Tymczasem – mam jeszcze cały arsenał obronny. Inwazja technologiczna dziwnie osaczająca nasze myśli jest do pokonania. Musimy panować nad stylem życia. Musimy wyjść z domów bez obawy o utratę kontaktu z siecią. Niech ona trochę pomartwi się – co z nami…

To jedyna właściwa droga. Do góry głowy a o nudzie nie będzie mowy.

Zaręczam

PozdrawiaM

Widok na plac pofabryczny w Rucianem-Nidzie

[link widoczny dla zalogowanych]

Linia kolejowa - 80 km od Olsztyna.

Po modernizacji:::

[link widoczny dla zalogowanych]

Przed:::

[link widoczny dla zalogowanych]

ZERO PRZEJAZDU!
Koniec podróży do Prania, Krzyży, Karwicy od szosy NR 58


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Sob 7:25, 03 Lut 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 7:16, 04 Lut 2024    Temat postu:

Cool

24-02-04, godz. 6:50
Ha… poranek bezlodowy.
Załamał się system pogodowy,
Nasz Świat jest pełen wad wymowy.
Pociesza, że ten Kosmiczny nader kolorowy.

WiTaM!

[link widoczny dla zalogowanych]

ZDJĘCIA Z ALUZJAMI - ZAGADKAMI

Dziś SMS-y to system wspierający – ale czy wystarczający?
Mam pewne obawy – że zniszczy naszą dzisiejszą chęć do niedzielnej zabawy!
Nasz system poznawczy – zamiast popędzić w nieznane – zabrnie w kanały zastałe.
Odrobinę nadziei ( tchnął ) we mnie wczorajszy silny wiatr.
Chyba specjalnie dla NAS pozmieniał plenerową scenerię.
Zostawmy „wszystko i podążajmy za jego wybrykami”.
___________________________________________

Dawnymi laty – przeżywałem z ZET-Prowadzącymi każde aspekty „plenerowej włóczęgi”.
Stworzyliśmy niezwykle silne Duety. Zadziałała niezwykła równowaga zrozumienia.
Kto – czy co … to sprawiło? Sprawczynią był prawdziwy uśmiech w połączeniu ze wzajemną życzliwością, którą nie cechowała (( skryta ) błędna w założeniu )) rywalizacja.
Tamte dni – głęboko tkwią w mojej jaźni. Pamięć wydobywa koloryty tamtych dni.
Nie zabarwia ich lipny „photo shop” lub inny landszaftciarz.
Onegdaj Marzena ( Ch. ) spytała mnie – Dlaczego pokochałeś Mazury?
Jesteś wszak Mazurskim Osiedleńcem ( osadnikiem lub przybyszem z dalekiego Dzierżoniowa ).
Wówczas wprowadziła mnie na głębokie tory wyrytej tu HISTORII.
Zmobilizowała mnie do „walki o prawdę Mazur”.
Wszystko potoczyło się w magiczny sposób. Jej siła wyprowadziła mnie z jakiejś oficyny wydawniczej i „wpompowała w ZET Eter”. Raptem „zderzyłem” się z „otchłanią pleonazmów”.
To Ona „ostrzegła” mnie przed swoim nadmiernym puryzmem. Nie zważając na ów „ogranicznik”
Wystartowałem z FoRum – a Ona go Promowała i energią ładowała ( Sweet Box ).
Z Jej przykładem ochoczo powędrowali ::: Piotr S., Kuba M., Piotruś Z., Jarek B., Beata P., Tomek F., Janusz W. … i Wnet grono lawinowo rozrastało się ( docierając do Wilkołaz ), aż raptem wybuchła pozytywna „bomba emocjonalna”.
Wspominam tamte wydarzenia – by bezustannie nakłaniać do osobistego kontaktu z drugim Człowiekiem i jego naturalnym ( odwiecznym ) otoczeniem.
Oczywiście! W owym czasie wielu starało się NAS WYRUGOWAĆ!!!
Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy wiedzą czym jest Nasza Aktywność Fizyczna i Intelektualna.
Obserwuję przeróżne pułapki emocjonalne. Mnożą się na sprytnych pożywkach – kurcząc Nasze Mózgi. Dbając o własną dobrą formę – Naszą błyskawiczne osłabiają ( zmniejszając Nasz apetyt na aktywność ). Naszą zdolność rozwojową zastępuje dostęp zamienników ( spowalniaczy ewolucji ).

Zanika intuicyjność – tak Nam niezbędna. Polegamy na nich – nie wiedząc, że one ( te zamienniki ) nie spowodują żadnego zauważalnego rozwoju.
Wybudza się NIEDZIELNY DZIEŃ.
Zadziałajmy by go nie zawieść i „ucieknijmy w surowy plener”.

PozdrawiaM!



[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Nie 7:58, 04 Lut 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6247
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 7:38, 05 Lut 2024    Temat postu:

Razz

2024-02-05, 6:48 Zwariowany Poniedziałek!
Trwa poranek pełen pogodowych „niespodzianek”!
Niebo pozbawione błękitu chwyta się jakiegoś „niebytu”!
Wydaje się, że dzień będzie obfitował w niedobór „zachwytu” …

WiTaM!

Zupełnie niespodziewanie, Nasze FoRuM wydoroślało, okrzepło, straciło wiele pierwotnych cech, funkcji, prostych reakcji zachowawczych - typowych dla wieku dorastania, itp. …
Powstawało wcześniej niż wskazuje data jego „STARTU” ( 2005-10-05). W zasadzie jego fundamentem było wielu „Ojców” ::: Radiowa Trójka, Echa Piskie, PISZANIN, W Przestworzach, SŁOWAWSIECI,… wreszcie ZET Matka. Tworzę mapę pamięciową zdarzeń poprzedzających owe fAkty. Jak to bywa w prawdziwym życiu – nie obyło się bez chwil zadziwiających największych filozofów lub innych mędrców…
Nigdy nie dojdziemy do sedna zaistnienia wielu zapłonników.
Zasada piętnastu minut na poprawę pamięci w tym przypadku nie pomoże ( bo nie może ).
Nawet zaawansowany rezonans MRI na nic się zda.
Mózg zanurzony w płynie – nie wpłynie na jego „umiejętności”, tj. ów tak w wielu przypadkach ważnego „instrumentu” – czy też innego systemu poznawczego.
TO TEŻ TYLKO ANALIZA WEWNĄTRZPOZNAWCZA – pozwala poprawić pamięć i temu celu ( w sposób zasadniczy ) służy Geneza FoRuM! Różne i złożone problematyki zawarte w treściach tu zamieszczonych są wskaźnikiem naszej aktywności.
Celowe „gmatwanie-szyfrowanie” stylu wyrazu – w sposób zdecydowany wpływa na naszą zdolność poznawczą. My nie stworzyliśmy prostej, płaskiej, BA! Banalnej KRZYŻÓWKI ( z jaką możemy się zetknąć… w rewolucyjnej nawet telewizji!? – gdzie Ktoś stwierdza, że coś wie lub wiedzę taką posiadał… ). Zaiste! Jest wiele Stacji TV lub innych, które propagują ów znikomość intelektu – pod presją niejasnych interesów!?
Czyż to możliwe, że znając doskonale odpowiedź na pytanie – udzielamy coś zgoła absurdalnego…
Paraliż, trema, … możliwe – jednak nie do końca to wyjaśnia taką „żonglerkę neuronalną”.
7:20 ACHA! Zajaśniało – czas przewietrzyć Nasze Ciało – aby poranek prawidłowo przywitało.

PozdrawiaM!

"Wykopaliska" po FWP "Perła Jezior" w Rucianem-Nidzie ( 2022r. )

[link widoczny dla zalogowanych]

Rok później

[link widoczny dla zalogowanych]

To Wyznaczniki upływu CZASU

[link widoczny dla zalogowanych]


CDN...

Zaszło roczne grzybobranie

[link widoczny dla zalogowanych]

Razz


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pon 8:01, 05 Lut 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 598, 599, 600 ... 608, 609, 610  Następny
Strona 599 z 610

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy