Forum breyt Strona Główna
Kuferek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 549, 550, 551 ... 664, 665, 666  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 4:39, 25 Maj 2012    Temat postu:

HEY!

[link widoczny dla zalogowanych]

3:52. „Biega już piątek”, weekendowy zaczątek. Smolista, nocna czerń -> odplamiana promieniami buszującego ( nie jednego ) fotonu ... markotnieje. I fajnie! Widzę i uzupełniam ów „Proskrypcję” ujędrniając swą intuicję. Widełki czasu ku czerwcu zmierzają. Rozgrzane harmonijki dech odbierają. Komarzyce tną niczym nożyce. DaTa wskazuje, że to niemal początek lata ... pojmie to, każda osoba kumata. Ojej! Konfuduję! Cóż! ... Spotykam takie wyjałowienia -> że muszę użyć te „wytrącenia”. Zaopatrzeni w kalibratory czasu nie dotykają lasu -> umiłowawszy zgiełk, zimny rytm hałasu... zażywają „cyjanek potasu”. Ostro?! Nie! Stanowczo! Tak! Niejeden ślimak to zrozumie, nie jeden. Pozamykani, w eksykatorach wyjałowili rodnik rozwoju. Czy istnieje coś na wzór kaustyfikacji? Myślę, że mam w tym wypadku odrobinę racji. Pogomatwawszy, do czwartej potęgi ( może i innej ) = mą wypowiedź = czynię sumowanie ::: nie uda się ::: na instynktach szalbierzowanie ( potwierdzi to nawet wspomniany sliMak ). Ludzie -> zachwyciwszy się kubikami ŻELbetu -> używają wyłącznie formy -> każdego, złośliwego „epitetu”. Tę, to formę, ... stosuje ( nagminnie ) medialna eMisja. Tego typu zbłądzenie ::: to niszczenie. BA! To! KataStrofa!. Czy my ... aż tak jesteśmy nieinteligentni? Czy, aż do tego stopnia ograniczeni, że wróżbita wykreśla nam plan działania! Porażające! Klęska społeczna -> to zbyt małe określenie. Zajmując się „nową gałęzią” nauki, przeze mnie „utworzoną” ( ortomorfosocjologią ), pragnę wypatrzyć jasną ( szczeLinę ) stronę koegzystencji. 4:39! O! Raptownie pojawiła się SŁONECZNA ingerencja! Rozradowane, jej promienie = poruszają zaspane przestrzenie. Jak = by = to = powiedział Klasyk ( Piotr Sworakowski ) wyklarowany klar. TAK! Jest klarownie. Na nadpisie marginesowym ::: Piotrze, pamiętasz pozdrowienia podwójnej Anetki ? Możliwe, że są na foRum ( ? ). Sycąca, Twa audycja nie pozostanie bez właściwEego Echa. Wieczna Gwarancja. Marginalizacja znikoma.
4:49.
Brniemy w fikcyjność, dostarczamy sobie ułudne doznania. Pewna siebie scenarzystka -> to rozumu czystka. CV. Rozmawiałem z wielu produCentami. Deklarowaną poprawę -> szkło, plazma, i inne ustrojstwo -> nie okazuje! Czcze zapewnienia. Elegię pisząc ::: dawne Szatry, ( namiotowiska ) wywołuję „z zaświatów”. Kogóż, to nie fascynował -> zapach, naturalnej emocji. Szczapy, skwierczącej, ogniskowej sosny ( nie mylić z etyliną ). Brudas, umorusany do granic ->: łobuziaczek : swobodnie dotykał przydrożny krzaczek. Kto, poza wyjątkami -> to propaguje? Tylko! Paweł Pochwała, przywołany do tablicy -> wykonał wiele zamaszystych ruchów. Jednak! Kilku Prezenterów TV, R. @ deklarację w kąt „machnęło” ( wspomnę te rozmowy -> niebawem ). Usidleni, upaćkaną watoliną medialną -> staliśmy się niezgrabną hybrydą. Redagujący o tym tylko marzą. Nie potrafiąc prezentować plenerowych wartości -> posiłkują się każdą formułką irracjonalności. Poddaję analizie tę, to „wszechświat”. Uciekamy! Uciekamy, w zawrotnym tempie! Od rozumu, rzecz jasna! Jako podróżnik, felietonista -> codziennie „dotykam” ten ( liczba mnożona ) mankament. ŚWIAT, Uwidaczniany, poprzez środki masowego przekazu ( rażenia ), jawi się jako „wszelaka pustynia”. Skąd, więc sumpt radości? On w TAKICH warunkach nie zagości.
5:21, Nie traktuję pisarstwa -> jako cierpienie. Zgoła przeciwnie! To, że Radio Zet -> zostało mą trampoliną -> to niezaprzeczalne! To Fakt! ( Powtórki czynię, wiem ). Czasem -> takie gonitwy myśli wskazane ... . Dziś, posiadając tenże „oręż” niczego nie „podbijam”, niczego innego -> jak naturalnej radości się imam. Zakłopotajcie swój umysł podobnie – a znikną piorunujące głownie ( element piki ) Bez ceregieli, obrót planety Ziemia otworzył cudowny dzień . Jasne!

PozdrawiaM!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pią 4:52, 25 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 4:49, 26 Maj 2012    Temat postu:

Cześć!

Sobotni cyferblat ::: musnął arcyciekawą, ( zainteresowaną ) wskazówką -> niejeden zegarmistrz bytu. Słynna ( poniekąd ) 4:44, atrakcyjność Słońca PREZENTując ::: wykreśla charakter tradycyjnego „Dnia Matki”. Dobrze jak taki stan wdzięczności na co dzień gości ... .
Niestety, mam przed sobą periodyki, gazety, które ślą mamiące, na ten dzień : „gadżety”. Pryska wszelki czar. ... Piękna ... Matka Polka ( ! ), nie może ( ? ) „doKopać” się do Narodowego ( :!: ) Centrum Zdrowia swego Dziecka. Przypadkowość -> loteryjna i dyskusyjna. Przysłowiowa garstka ::: znajdzie tam opiekę.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kimże trzeba zabłysnąć -> aby tam „zaistnieć” ( parafraza bajki o Dziewczynce z zapałkami ( Andersen )). Monada samoistna. Zawijamy niepojęte pętlice na naszej psychice. Oderwani od rzeczywistości popadamy we wszelkie ułomności. ZAPAMIĘTAJCIE! Mając styczność z naturą -> nie powstają myśli graniczące z bzdurą ( lub je przekraczające ). Studiuję ten pierwotny fenomen. Jestem cząstkowo pokrewny Beacie Pawlikowskiej, jednakże, poświeciłem się polskiej różnorodności. Tu widzę >NASZE< właściwe „korzenie”. Kiedyś, w rozmowie z PoDróżnikiem, Ryszardem Czajkowskim ::: „zapadła moja klamka”. To co nas kształtuje w POLSCE się lokuje ( proDukTy ). Oczywistym, nikogo nie „odganiam” od globtroterstwa. WyBór własny, choć ciasny. Założywszy foRum -> nie sądziłem, że oddźwięk -> „bujną, zielonością ( Waszą obecnością ) obleczony zostanie”. Dzięki Wam ( hortus conclusus ), nie jeden murek zniknął. Kiedy, Marzena Chełminiak -> odradzała mi pisanie, „papirusowej, może glinianej” opoWieści ( - ok. 2000 dni ), czułem niepokój. Faktycznie! Bałem się realnego, bieżącego kontaktu z czytelnikami. Nigdy wcześniej ów stan we mnie nie funkcjonował. To był rodzaj RUBIKONU. Podejmując ten krok = zaistniała wspaniała, Nasza ( nie tylko sieciowa ) Społeczność. W naszej bytności przeważa wielopoziomowa aktywność. Dynamizujmy ją w tym i innym dniu. To jedyna lokata -> na krańcowe lata ( inne to bańki z mydła i oleju ( szaleju )).

[link widoczny dla zalogowanych]

Umorusanego dzieciństwem -> Dnia Zyczę


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Sob 5:05, 26 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 5:25, 27 Maj 2012    Temat postu:

Cześć!

4:54, wyszczerbione, północne „zwoje” charakternych -> obłoków -> przebił słoneczny szpikulec. Niedzielny okaz tej, z nami „asymilacji” niech nastroi Was do plenerowej penetracji ( nie bez racji korzystam z afirmacji ), boWiem, że nie istnieje FotoNowa jurysDykcja ( nie wiem NatoMiast, kto więcej? ( nie wliczam w te grono: astronautów lub kosmonautów, )( jakąkolwiek „ÓW” określenie, przywarę wyczyniło )). Zegar, w większości przypadków -> posiada precyzyjny = kotwicowy wychwyt szwajcarski, tudzież Grahama... . Opory ruchu ( tarcia w miejscu zawieszenia oraz inne ... ) powodują zanik ruchu. Wiadomo od dawna, sprężynka niezbędna! Więc! Taka bułka i ser o wspomnianych „przydomkach” pozwala na okresowe oderwanie się od handlowych przestrzeni ( ? ), wielkogabarytowych monstrów ( jak to możliwe, że takie deszczu nie potrzebują ... by wyrastać ). Lawirując meandrami współczesności -> pragnę dać Wam trochę plastyczności ( konsekwentnie i pojętnie ). Zaaferowani jakim niepojętym mirażem stajemy przed wyimaginowanym witrażem. Uważamy, że uwspółcześniona „Mona” sprawi kolejną preorientację. Zważmy! Ingerencja ludzkiej „dłoni” przyrodniczy rozum trwoni. TYMCZASEM! Mijające, kolejne -> miNuty -> zauważył ptak nie otruty, choć siada na energetyczne druty... ( a gdzie ma siąść -> skoro takie wszędobylskie ). Ja nie tworzę reportaży ( w klasycznym znaczeniu ), ja czytam z wyrazu twarzy. Dzięki nieobecności Presera ... nie potrzebuję ksera -> by pokazać różne „ jedynki i zera „. Powyższy tekst posiada osiem piramid znaczeniOwych, kanalików rtęciowych. Migiem je dostrzeżemy -> gdy własne kilogramy w naturze „przetrzepiemy”.
AHA! Fikanderek ... zazwyczaj stroi od fuszerek, zatem zrzucił dziś namiastkę „futerek” ( lisa oszczędziwszy -> stał się prawdziwszy ). Czyniąc wtręt: niech dla Was nie będzie to wykręt.
Wiekszość: zna mnie z kuferkowych treści. Znacznie wcześniej: Marzena, Beata, Agnieszka, Piorki, Kuba, Marek, Tomki, Jarek ... -> nastroili ( wyczulili ) me zegarki. To głównie Im zawdzięczam zdobytą wiedzę przyrodniczą. Kibicowanie to nie katowanie, to otuchy dodawanie. Tak! To ONI UczyniLi ze mnie realizatora uniwersalnej formacji przekazu! Nie utopiwszy się na głębi oceanicznej -> nie dotarłem do formy scenicznej. A! Mogło być inaczej ( Pani! Reżyser EZ! Już niczEgo nie sugeruje, może się reformuje ..., za hasłem ”Fabularne Serialiki to zacofania bezliki ). Napisałem ( kiedyś ) powieść o człowieku z przyszłości, który był tak absurdalnie śmieszny -> że zakończył definitywnie „etap” mojego powieściopisarstwa. Tkwiąc w „zaciszach”, bliżej niesprecyzowanych -> pomieszczeń -> można napisać ( zwłaszcza dziś to prościutkie ( karetka maszyny nie wyskoczy, chyba tylko oczy ) każde odrealnienie. Zaręczam, Świat -> przeze mnie opisywany -> jest realną, dotykalną „kompozycją”. Tu i teRaz. Bełkotliwą sugestię zamieniam na przyrodniczą sukcesję. I o to! TEŻ! Was proszę.

Dobrego, ZielonEgo Dnia!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Nie 5:26, 27 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 3:55, 29 Maj 2012    Temat postu:

Cześć!
Wtorek

4:00, królująca zieleń, uzupełniana barwami rozkosznych kwiatów -> nabiera tempa. Wschodnia, jaśniejąca krawędź horyzontu -> przeciera, widocznie ... z zaspania ... truskawkowe oczy. Zasadniczo ::: na niebie widnieją jedynie smugi kondensacyjne powietrznych frachtowców. Noc upłynęła pod „pokrywką”, która utrzymywała raźne 10 stopni Celsjusza. Zatem, Fikanderek mógł spać bez puchowych kołDerek, inni też. Gotujący się dzień, budzi nas ::: żywą nadzieją ::: na „przyrodniczą ucztę”, inną niż ta z przypisanych nam przywar ( przysłów ) i torebek -> zawierających sztuczny, ( czasem liofilizowany ) wywar... . Zaręczam, kolejny raz! To nad wyraz ,,, zgubna’’’ taktyka żywieniowa! Złożony mechanizm obronny człowieka, człowiek rozbroił ( rozstroił ). Jak to się udało, że zapanował odczłowieczy wirus, który opanował większość naszego GLOBU?! Jak od niego uciec?! Antidotum położone jest bliżej niż większości się może wydawać. Często tak blisko ... jednak, odgrodzeni we współczesnych, szczelnych, klimatyzowanych, sterylnych bunkrach, drżąc, panikując, ... pogarszamy swój stan zdrowia. Fanfary dla „wirusa” czyniąc -> lada moment rozpoczną codzienne, jedynie słuszne rytuały. Zdrowe, silne, Żwierzaczki, żyjące w naturalnym środowisku -> wpadają, niestety w te wyrafinowane sidło! Łaknąć łatwej zdobyczy -> wnikają w przestrzeń, w której niejeden człowiek się „byczy”. Pozostawiane w przepastnych worach resztki pożywienia ... rozrzucane wszędzie gdzie to możliwe ... pozornie zaspokajają ich potrzeby pokarmowe. Wręcz przeciwnie! Konają potem pod świerkiem, sosną a nawet lipą ( lipa ma synonimy, rzecz tu istotna ). Czy my tego nie zauważamy? Nie! Nie zauważamy! Z autopsji to wiem, wiem i więcej ... . O tym jednak w następnym felietonie.

4:38

Tymczasem, barwa nieba nacechowana została lśniącą, słoneczną łuną. Pięknie! Siła tej Gwiazdy jest nie do przecenienia. Gdyby miała większą siłę ( niewiele większą ), to żaden elektroniczny gadżet nie psułby naszego oglądu Świata. Widocznie jest na tyle cierpliwa, że daje nam szansę. Nie wiadomo na jak długo ważną ... .

4:45

Z lasu docierają wabiące sygnały, to o nich piszę annały ( kroniki ), tam „zatapiam” się cały, boWiem tam jest rozum stały, nigdy mały. Zakosztujcie tej mądrości a znikną przypadłości ( złości, mdłości, niewydolności, marności ... ). To moja recepta.

[link widoczny dla zalogowanych]

RozumnEgo Dnia!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Wto 4:02, 29 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 4:48, 30 Maj 2012    Temat postu:

WiTam NIEzapeszonych!

4;44, indolentny ... lecz „zachłanny jatagan” ( rodzaj ostrza ), szamocze środową noc. W takiej -> nie innej -> atmosferze ... zwykli „poiGrywać” współcześni rycerze. Czują swoistną chuć. Wyczerpawszy swą, dyskusyjną energię -> zapadną w niejeden leTarg. Niepotrzebnie, a jednak ... . Z racji mej narracji doznałem wiele dezaprobacji. Indulgencję poczyniam zatem. AHA! Dla Nowych notyfikacja: kalefaktor ::: to współcześnie ::: „iniektor”. W ten -> oto -> zaszyfrowany sposób docieram ( dotarcie = ważna cecha, nie tylko fizyczna ) do klucza naszej egzystencjalności ( numeryk pada w palpitację ... kiedy wypowiadam tę” liberalizację” ). Efonteria egoizm przewyższywszy -> nie zna ... co to „człek” bliski -> zwie go „niższy” ( a takich przecież nie ma ). Klasyczna, paranoiczna egzageracja. Teraz, wywróciwszy znaczeniową „podszewkę’ wspomnę ::: wczorajszą, podniebną konewkę. Jakiś, niepojętnie = pojemny, blaszany cebr ( mający cerberowe pozwoleństwo ), chłostał, tyranizował, wtorkowe społeczeństwo. Burzowe kropierze immunizowały otoczenie ( w wolnym tłumaczeniu ::: lało nieprzeciętnie! ). Tylko, wybrudzony błotkiem bocianik ::: nie założył na „się” obcisły melonik.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ambrelka to usterka! ( pamiętacie, ZET Koledzy, jak pisałem o tej „miedzy” ).
Można pisać, gramatyczne, sumarycznie uładzone teksty ... cóż ... po tym? Jak nie uruchomią ONE Zwojów Mózgowych?! One, te zwoje = chcą innowacji, nie zamolałej stagnacji.
Dopadłszy granic, którejś epoki -> powolne czynimy kroki ( optima fida ). NIEPODOBNE! A zgubne! Już dawno -> „wtuliłem się w ów niespójność”. Wypowiadani, wzywani do tej formy przekazu ::: szczycą się jakąś niezrozumiałą formą -> liczby ilorazu ( IQ? ). A ... co? jeśli ... to jest -> „przeciwprostokątna”. Czytawszy e-mail-e od wielu, Naszych foRumowiczów „konstruuję” ( oratio cetra ) tę, to jędrność zapatrywań. ( Transkrypcja to intuicja ). Dobra! Przestaję, na ten moment, dysponując bardzo szerokim zakresem umiejętności, w myśl zasady, że do każdego, tEgo samego celu może prowadzić wiele dróg. WSZAK! Zbyt wiele aluzyjności -> może nie pozwolić ::: na poznawanie środowej inności ( innowacyjności, nie lukratywności ).
Ci, którzy pouciekają -> niewiele z aktywnością, wspólnEgo MAJą.

[link widoczny dla zalogowanych]

PozdrawiaM!

PS Nie żywmy urazy do wyrazu twarzy ( GRYmasy )


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Śro 5:07, 30 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 4:55, 31 Maj 2012    Temat postu:

Czwartą, zero pięć ( 4:05 ), czwartkowy gong oznajmił. Żyjący w ciągłym stresie, termometrowy Fikanderek „zasłabł” w pobliżu kilku cyferek. Złociste i te Cieliste Ciała niebieskie -> w tej oto chwili -> rozżarzyć go nie potrafią. Hmmm... . PoczekaMY! Niebo, przybrawszy kształt tortownicy potrzebuje jakieś kotwicy. Rozmaz permanentny powoduje wykręty. Błądzące firmamenty czynią hypkie zakręty. 4:18 = Jasność! Widzę Jasność! Tło zalała amarantowa farbka. Jest jej sporo, nic więc dziwnego, że Wybudzi ( nie zagłaszcze ) niejednego ruchliwego. Spotęgowana chimera -> zawsze jednak się wdziera... . NO CÓŻ!
Piszecie, że stosuję skomplikowany styl pisarski ( epentetyczność w nowym wyDaniu ). Możliwe ... a nawet treściwe i właściwe ( bo inaczej -> będzie więcej wypaczeń niż wybaczeń ). 4:33, Słońce „zbiórkę czyni”. Dychawiczny, ironiczny byt ( tymczasowo ) przekreśla. Jest ponad poDziałami, nawet przed wiekami. Widzę, absorbuję i Wam ten „stan” emituję. Podkreślam ( któRyż to raz ... ) każdy błogostan jest jak lichy ( zwiędły ) kwiatostan. Ci, którzy tego pragną, niech użalanie prowokują, nas jednak nie zdołują ( język potoczny, nazbyt widoczny ... lecz wskazany ). Mawia ( jakiś Ktoś ), że cyberpisarstwo ::: to fajańsiarstwo. A! Fajans, fajna rzecz! Zajmując się dotykowo -> drukarstwem -> ( linotyp, zecerstwo, metrampaż, ... offset ), „nie połamią” mnie ów uwstecznienia. Koordynowałem, pisałem, drukowałem ( nie wyniki fastFutbolowe, ( ? ) ). Mając tej „maści” doświadczenie -> nie ulegnę krytykanckiej etykiecie ( gustującej w toalecie ). O! 4:53 drży! Wrażenie niesamowite! Delikatna szczelina, pozbawiona chmurnej firanki -> skubie, szczypie słoneczną aktywnością ( wrażliwością ). Wśród Nas => ten, to budzik => jawi się jako => skrzypek przecudny. Nie „tracimy” jEgo wirtuozerii, wszak: My nie używamy synonimów ferii ( peryferii ). Zgadzam się! Jestem jedynym AdministraTorem foRum -> nie mylić z doktorem ( broń Panie, czynniku podporządkowanym sile wyższej: eliminującym „personalnym”, „z gruntu” banalnym i brutalnym ). OK! Zbieram różne „kłosy” ( pokłosy, klapsy, ... jakąś wartością przebrzmiałe ), jednak poświęciwszy, wspomniane, przez Kogoś ( innego ), tysiące, pisarskie dni Q rozwojowemu, zdrowemu, życiowemu,,, ... stosunkowi -> dają pozytywne, twórcze bodźce. Wartka, nacechowana nieskazitelnie czystą relacją, forma przekazu ::: nigdy nie zazna zakazu. Do końca ... nie wiem, Kto mnie podbudowuje ... . „Auspicjentów” zaPewne nie poznam ( tych, których znam ::: cenię za prawdziwość, szkoda ... niepowetowana ... iż od dłuższego czasu milczący ... ). 5:26, zmienił się charakter podniebnego sklepienia. Dominant, stalowa zasłona ::: głowi się -> jakiż to deszcz „zmajstrować” ... . Niechybnie, zza pałatki wynizzzze ten „fryWolizm” ( przyp. Wynizać to nie Lizać ). Zdecydowana, większość moich Czytelników -> „rekrutuje” się z „kręgów” „uniwersyteckich”, nic ... zatem ... dziwnEgo, że pragną języka pokomplikowanego ( czyli wolnEgo ). Toteż czynię ( obcym wstęp dozwolony ). 5:37! Pogodowa „ruderka” gotowa! Sinizna zakryła blaszkę furgoczącego Słońca. Fikanderek główkę wtopił w harmonijkę zdarzeń. O! BA! MA! Q! TEMU! Powód! Inny, niż inni! ( Ale na pewno nie na tak niskim szczeblu ). Mam tę ::: szczęśliwość, że mnie -> nikt nie pisze tekstów. Nie reprodukuję czyichś „wywodów”, „oswiadczeń” ... itdp... . Tymczasem, niedostrzegalny poprzez ::: przyrodniczy okular ::: forszus ( niem. ) uczynił polityczny lapsus... . A! Komuż to obce? Panie, Panowie, przypatrzmy się krowie, a wnet wróci ( chwilowo ) zdrowie! DoTarło! Och! Zagalopowałem się nie pojęcie ( nie zawzięcie, dawno bywszy w politycznym gradiencie )! Miłego dnia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 4:42, 01 Cze 2012    Temat postu:

Cześć!

[link widoczny dla zalogowanych]

( terminus a quo )
4:30, kronikarska powinność wzywa przed współczesną tablicę ( pozbawioną rynienki z kredą ), na której należy wykreślić kilka, „geometrycznych figur”. OTÓŻ! Zaawansowaną geometrię poczyniło piątkowe niebo. Współrzędne warstwowe, chmurne aksonografy, nie doczekawszy się podręcznikowego opracowania, fluktują zawzięcie ... widzę już słoneczne podcięcie. Sądzę, że tak było nawet przed milionem lat ... ( kiedy ::: nie było jeszcze różnych szMat ). Waleczny Fikanderek, pałaszując ( zapewne ) serek, sięgnął do dziesięciu cyferek, buntując tym samym ::: niejeden kaloryferek. Przysłowiowa, tu ::: 4:44 ::: nie używając cyrkli ::: ciekawe owale skrobie ( taumatropy ) ... . ( Jak zauważyliście ::: moje teksty to dla radiowców transkrypcje, ba! Transpozycje ). Wieloletnie ( nastoletnie, jeśli wliczyć PR III, Radio Moskwa ) doświadczenie na tym polu -> wygenerowało we mnie ów cechę. Wiedząc, że tu Bytujecie -> fikam jak w tercecie, a nawet kwartecie... . Prysły gdzieś „kozie rogi”, nie bolą, kolana, nogi ... palce i jęzorek ... tym samym pouciekały cyniczne potworki. Otworzyłem kuferek dla każdEgo. Tu nie istnieją prawa autorskie ( obostrzenia zwane rygorami ). Nasze „Dukaty” mają zmienną barwę, toteż chciejstwo mocno okrojone, zatem myśli oswobodzone. 5:10, Pięknie! To tu, to tam -> srebrna, chmur podszewka ::: działa niczym konewka. Złocisty, podniebny dyferencjał ::: cwałuje zawzięcie ( nigdy nie szukawszy właściwych, jedynych stanów ). Ja, wtopiwszy się w „trendi” radiowe -> widzę zniewolenie masowe. ? Czy do tego stopnia jesteśmy ograniczeni, że głupi kawał antena żeni ... . Nie!do!wiary, RZEKŁ BY HILARY ( sprawdzić, czy nie była prezydentowa )! Rozmawiałem ( -5 lat ) z Pioterm Sworakowskim na temat ataku na Ambasadę Chin w Jugoslavi. Kto te dramatyczne sceny pamięta?! Piotrek ::: rzekł ::: generał C..., Departament Stanu, ... to wywieszka zezwalająca na każdą misję. Dziś nie jest inaczej, nawet lepiej zorganizowano wszelką ingerencję. PoMijam takie raPorty. Las, nie okaLeczony drutem kolczastym, żyje trybem własnym. Rozum weń panujący jest ujmujący. Przyznam! Zgniotłem stopą niejedne żyjątko ... jednak nie świadomie ... . Piszę z odskoku ::: zawitała 5:29. Rynny brzmią niczym tamburyn. Słoneczny dyszel zaginął w czerwcowej „piekarni”. Maj, AD 2012 ; zerwany z kalendarzy. O!T!Wór nowych doznań -> to nie tylko Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Poznań, to przede wszystkim czas poza boiskowych wyzwań.

PozdrawiaM!

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pią 4:53, 01 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 4:19, 02 Cze 2012    Temat postu:

HEJ!
Sobotni chłód, zawładnowszy zieloność -> „smaruje czerwcową cięciwę” czasu. Raptem! Wystrzeliła 3:55. HA! Cztery pięterka zadowalają Fikanderka, taka to dzisiejsza usterka ( manierka ). Podniebny, przebrzmiały okseft ( tak nazywano, kiedyś strasznie dużą baryłkę ) zakończył swą, wczorajszą dominację. Raźne, zaprzężone w rozmaitej maści = obłoki = oplatają las wysoki ( w wolnym tłumaczeniu ::: nieprzeciętnie widowiskowy krajobraz wiatr maluje, choć z pilśni palety nie wykorzystuje ... ). DobroCzynna, tykająca, tętniąca 4:07, zezwala na ów galopadę myślową. Posiadając spreparowane ::: konspekty ;;; wykrywa weekendowe defekty. Ludzie, „wykwitnąwszy” ponad realność -> oset ( offset ) lub inną paraliżującą rośliną ( prestiżową strychniną ( sprawdzić czy nie rauwolfia )), rankiem ::: sobie i innym zaaplikują. Tego jestem „bankowo” pewien. Nauczywszy się oceny ::: wszelakiej kontestacji ... bez wpływu nań ::: jakiejkolwiek karnacji -> mogę nie mieć racji, nawet po kolacji ( AHA! ? czy foRumowicze z Centrali NBP ( W-wa, Świętokrzyska ), to się kiedykolwiek ( jeszcze ) odezwą ? ( widzę Was, jednak -> nie słyszę ... )). 4:28, sumiaste, słoneczne promienie ::: sondują wschodnią, ziemską półkulę. Nie wysławszy rakietowych aparatów, nie pisząc ( pozbawionych sensu ) doktoratów -> podążają do realnych światów. To jedyne, na tym świecie dobrodziejstwo. Przenikając wszelaką materię -> dają życiodajną moc. Wiedzą o tym nawet wczorajsi ( ( dzieci ) z przymusu ) jubilaci ( jednak do póty ... gdy ktoś ich nie „ogaci” ( Magna Charta Libertatum ))). Poruszając się po wielu „zjawiskach” -> widzę ... co zgotowano w cywilizacyjnych „mrowiskach”. Mentlik, kołomyja, chaos. Współczesne systemy transportowe, oparte na magnetycznych mrzonkach ::: dopełniły ów stan. Przerost idei nad prawidłem rozumu -> doprowadził do sercowego szumu. Dla „wyrywnych” praktyczna zapałka -> jawi się jako niestosowność, przeżytek ... . Nafta, etylina, ON, wielka ilość pochodnych smolistej kopaliny ... to dławiące, prędzej, nie później ::: toksyny. „Zajadamy” się tym nagminnie. Nawet weekendowy grill podsycany jest jakąś oleistą ( entre nous ) miksturą. Nasz układ trawienny, potem -> biega jak maratończyk. Bieguny w zasięgu kończyny. Znakomity, sobotni czas ::: zmarnotrawimy w automobilowych wyścigach „ssaków”. O tej godzinie 5:00 -> „gary” spalinowych motorów rzężą swą wyjątkową idealnością. Poprawione, tuningowane -> tym bardziej. Będące w „odstawce” welocypedy zastąpią drogowe torpedy. Jakież to oczywiste ... . 5:06, aksamitna, północna krawędź horyzontu -> zezwala, czynić, pojedynczym obłokom ::: częściowe, słoneczne zasłony. Markotny Fikanderek nie wyskoczył spod kołderek. Mizerne pięć kreseczek -> nie pohamuje jednak ( wśród Nas ) wycieczek. „Skorki, szczypawki” nie potrzebują wyprawki ( tertium quid ). Galopada myśli niech Wasz Czas Uściśli. A! Nóż! Znajdziemy właściwą ścieżkę zdrowia.

[link widoczny dla zalogowanych]

PozdrawiaM!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Sob 4:25, 02 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 6:03, 03 Cze 2012    Temat postu:

Cześć!

Praemissis praemittendis

[link widoczny dla zalogowanych]

5:08, Niedziela wrzaskiem ptaków zainicjowana, jednak „termometrowa społeczność mocno zaspana” nic nie widzi z rana ( pięć kreseczek tworzy pewnego typu dołeczek ). Słońce pozornie tkwiące nad puszczańską krainą -> przybrało brzoskwiniową jaskrawość. Zachmurzenie weekend poczuwszy „kładzie cienie” na meteorologiczne wróżenie. Las, łąki, , rzeki, jeziora ::: obwieszczają ::: to wyjątkowa pora, warto nie aktywizować telewizora ( sprytnego rewizora ). Zważmy: majowe wspaniałości -> znajdują się jedynie w pamięci mózgowej przestrzeni, tudzież krzemowej kości ... . To samo będzie w przypadku nowego miesiąca, tego i następnego. Nadejdą fale gorąca, mrucząca muzyka z rozedrganych gardeł płynąca, zapełniona promenada z natłoku słynąca ... i nagle ... obudzi nas promień „wrześniowego Słońca”. Co w nas pozostanie -> jeśli nikłe będzie nasze zaangażowanie? Nastąpiła tragiczna pomyłka! Jej skutkiem jest bierny model egzystencji ( zwłaszcza w rezydencji ). Z racji pełnionej przeze mnie „funkcji lotnego reportażysty” wpatruję się w „świat” niejednego artysty. Zasłabnąć można na widok otumaniających wizji, zwłaszcza płynących z fałszującej rzeczywistość telewizji. Niewiele kanałów eMisyjnych pokusiło się o prawdziwy styl przekazu. Niweczony, tak jak żaden inny ulotny, czas ludzkiej „protuberancji” ( aktywności ). Jeden z Pisarzy ( ZN ), w bezpośredniej ze mną rozmowie -> wyrażał podobny żal ... . Wielu dziennikarzy znamiennie przymyka oko na ów piszczący problem. Współczesnym prowiantem, przerywanym ( lub podkreślanym ) reklamiarską karencją, jest przysłowiowa „papka ekraNowa” ( kaolin, skrobie, talk, tlenek cynku, barwnik z jakiejś retorty ... ( nie mieszając w to przemysłu bawełnianego ), blichtr ), stanowi podstawę bytu wizyjnego! Puder nie może wyjść ze zdziwienia! Jak można doprowadzać do takiego dziwaczenia. Uciekłem od tej machinki ( reżyserki ) po kilku studyjnych ( TV ) nagraniach. Dziś pozorant występuje w roli głównej, osoby ... która nie ma nic wspólnego z omawianymi kwestiami. Dochodzi, w rezultacie do fatalnej ( brzemiennej ) w skutkach = społecznej alienacji ( anihilacji ). Czy ja czynię „kontrofensywę”? Na swój styl ::: TAK! Szkoda mi ... bowiem jedynego, możliwego bytu na błękitnym, kosmicznym poDrużniku ( EARTH ). Przykre, że dziennikarze pokazują byt w nierealnym wymiarze. EFEKTEM! Wielu podróżujących autem, w autokarze „chowa” w siedzenia, laptopy ... swoje twarze -> posługiwawszy się instrukcja tworzą miraże ... . A krótki „postój” to okazja do naśmiecenia, bałaganienia, bałamucenia ( pomijam nieograniczone telefonowania ). Dziś! „Klasyk”, „tworzy punktualny tryptyk” z podstawowych surowców ( niezbędnych przy produkcji serialowców ): intrygi, braku odwagi, zniewieśCienia ( lenia ). Nie „dotykam” Wszystkich, nie kokietując jednocześnie któregoś z Was. Pompatyczna celebra boi się dziś -> nawet mikroelementarnego Cerbra ( Cerber, efendiego zaufany ). A tuż obok świat ziemski, do bólu namacalny. Tam ::: też ::: Was zapraszam, nie zastraszam, z nikąd nie wypraszam.
6:37, Fikanderek rewerencje uczynił w swej przestrzeni ( = plus 12 ), chyba się z Niedzielą „żeni”.

PozdrawiaM!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Nie 6:38, 03 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 5:25, 04 Cze 2012    Temat postu:

Witam Serdecznie!

6:08, poniedziałkowa „suchość” jawi się chwilową stabilnością. Nikłe wskazania termometru wywołują „gęsie skórki” ( =10 ). Południowe niebo szarzyznę prezentuje. To zapewne zwiastun załamania pogodowego. Po wczorajszym, bursztynowym dniu -> pozostały wspomnienia i kuferek fotografii. Blask, rozedrganego Słońca olśniewał lusterka MAZURSKICH JEZIOR, tudzież jeziorek ( perełek nadzwyczajnych ).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jego nadzwyczaj wybujała siła poruszała każdą formą życia. Falowała zieleń, falowały błękity... budząc u przybyłych ::: zachwyty. Pierwszy, czerwcowy weekend posiadał ponadto inny, istotny, integrujący religijny charakter. Niezwykłość różnych doznań, doświadczeń ::: przenosi nas jednak w poniedziałkową powszedniość. Antena „zasiedlona przez MMM” może ten czas uniwersalną treścią wypełnić.

Tego im Życzę, Wam Drodzy Również.

PS!!!!

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pon 5:44, 04 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 3:58, 05 Cze 2012    Temat postu:

Cześć!

Elan Vital.

Wtorek, 4:00. Otworem stoi już jaśniejące niebo. Jedenaście, okraszonych deszczem, termometrowych kresek -> pozwala na snucie stosownych wniosków. Euforyczny, zgotowany przez kolejne igrzyska, czas ::: przybliża nas do destabilizacyjnej konfrontacji. Tymczasem, latorośl, wprzęgnięta, zacuglowana, obarczona reżimami wszelakiej maści nie ma wstępu na niejedne boiskowe klepowisko! Te, niby dostępne ... „pałąki” strzegą. Wiadomo! Trawa to niewłaściwa murawa -> aby trwała aktywnych zabawa. Nic ... zatem dziwnego ( nawiązuję do tymczasowego logo ), że rdzą pokrywają się wszelakie bramki. Strach pomyśleć, ... ktoś je mógłby naRuszyć, połamać ... . Tym samym: zostaliśmy precyzyjnie ( starannie ) pociągnięci osłabiającym biczem. Przydałby się „zimny prysznic”! Jednak! Trudno o taki w warunkach wód termalnych, ... oraz zachowań anormalnych. Zwykły spacer ( nie mylić ze SPAcerą ), urósł do miana niestosowności. Któż, ... to, JA ::: uwspółcześniony -> na lektyce nie mam być niesiony?! Niosą więc wielu ( te lektyki = mocno wyrafinowane ), do niby celu. Pierwotny ogień, dostarczyciel energii – spełznął po śliskiej grani \ do miana fanaberii. Zgromadzony, na jakimś, ściśle obwarowanym skrawku betonu ::: tłum „gapiów”, popadnie w niejedną histerię ( inny ... zaś w paranoiczną ekstazę ). To pochodna prochu! Będące, gdzieś obok, ... nieruchawe kamienie, płytki chodnikowe, ławeczki staną się powodem do sprzeczki. Skąd my to znamy ... . Trwa owładnięta reklamiarskim mirażem paranoja. Nie dziwię się reklamiarzom, oni na tym swoisty kotlet smażą. Dziwię się natomiast stosunkowi ( wielu ) dziennikarzy, którym rozsadek nie jarzy. Rachuba w tym wypadku to społeczna zguba. Poświęciłem nazbyt wiele lat, by nie podkreślać faktu, że zbłądził ten :świat”. MECZ! OCH! ACH! Wykrzykną! Będący dotychczas fajną istotką! Pobeczą po przegranej! W hipotetyczny kąt cisną flagę, trąbkę, i tym podobną imitację, i zrzucą na barki innych tę sytuację. Zapewniam! Każdy kij ma przeciwległy kraniec. Polak, Grek, ... Ukrainiec ... niech nie biegnie tam gdzie gościniec wykwintny -> a tam -> gdzie bytuje fascynujący, odwieczny kwiatostan nie cięty ( nasza Uczestniczka ::: Pani z Radia wnet -> to zaświadczy, wielu również >>> ). Na marginesie, fastfoodbolowy prezesie co trzymasz w notesie?

[link widoczny dla zalogowanych]

MądrEgo Dnia!


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Wto 4:12, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 5:22, 06 Cze 2012    Temat postu:

( disengagement ... )

Cześć!

5:05, ŚRODA! „Kuranty wybrzmiały swe poglądy -> odnoŚnie poszczególnych, filigranowych hipotez” ( ?! ). Zagotowana ciecz -> połączona ze stosownym barwnikiem czyni nasz dzień jakoby piękniejszym. Powyższe okreśLenia dotyczą niegasnących sporów ( różnej ich maści ... a tym samym: intensywności ). Wrzawa i murawa, reklama-fama. Nastąpiła szczególnego rodzaju hermetyzacja społeczeństw. Raptem podzieliła nam się zespolona Europa... . Niejeden geofon ów fakt rejestruje ( to, co w naszych umysłach szał majsTruje ). Doładować, strzelić gola, podciąć nogę, stało się pragnieniem niezbitym. Starożytne igrzyska -> współczesne boiska -> to ta sama krwawa walka -> dziś... jakże nam bliska. Zaciekawiony treścią przekazu ::: kolejnych stacji zasiedlających smukłe lub eliptyczne anteny ::: widzę obraz wyraźniejszy aniżeli ten z telewizji nowej geneRacji. Błyszczyk, błyskotki, maskotki -> wszystko by zaistniały ... z podcięcia ... wywrotki. W wielu przypadkach -> mogę nie mieć racji. W tym, nie ulega wątpliwości, że ją posiadłem. Dudniąca sfora zmieni kibica w potwora! ECH! ... . Fantazjuję zapewne.
5:33! O! Obrazek wynoszący mój wzrok ku innej przestrzeni ::: gotuje spokojną, poranną, pogodową inwersję. „Innowacyjna struna”, którą stroi każdy z nas -> opiera się na błahych podŁożach. Ulegając frustracji z powodu jakichkolwiek usterek -> wypaczamy obraz na zasadzie krzywych lusterek. Smutne ... do bólu stosowane... . Rozgoryczenie zgotuje nam niejeden element „układanki”, nawet boiskowy baldachim, niekryte przystanki ... . Jakoś taki brykający zwierzaczek nie używa wycieraCzek, chusteczek, a nawet teczek ... . I! TAK! Sztucznie! Wyśrubowane poprzeczki zniszczyły aktywność większości z nas. Boimy się stanąć OKO w OKO ze wszechobecnym światem przyrody. Burząc ten fenomen zawieszamy nasz umysł na poziomie pustki ze znakiem – ( minus ). Popularność ponad normalność ( nawet kokieteria to „dozwolona maszyneria” ). Odnośnie radiowego przekazu. Optowałem za duetami. Dziś, poddaję tę formę relacji ... zdecydowanej dezaprobaty. Nie umiejąc się wysłowić ... prowadzący ::: starają COŚ wyszukać, wydukać, ( drwiąc ) traktować z „wyższego” poziomu Słuchacza! To, na dłuższą metę ... doprowadzi do ( lane kluski ) klęski! Sprawdzone ( nie mylić z koniekturą ). Dezolacja! Powtarzam! Powtarzam! Każdy aktor potrafi śmiać się, nawet ryczeć lub krzyczeć ... ale radiowe słuchowisko nie może zdominować rozumujące ŚRODOwisko! Zatem! Do Dzieła! Kochani!

NietuzinkowEgo Dnia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 5:56, 07 Cze 2012    Temat postu:

Cześć!Ding an sich.

Dysponując Świąteczną Mocą -> niech nasze myśli się ochocą

5:32, Czwartek! Artefakty! Wirydarz niejednego podwórka zamknie swój obszar. Co ... jak co? To zniszczenie -> uwidacznia się ... nawet tam, gdzie istnieją samodzielne przestrzenie. Krużganki, przepychanki. Będący na foRum seminarzyści lubelskiego KULu, często podsyłali mi ów wyznacznik. Kierownik Katedry Historii Średniowiecznej ( dr Jan Ptak ), w bezpośredniej rozmowie ::: nie ukrywając rozterek ::: komunikował! Jest źle!
Z! Dzisiejszą datą wpełzamy w selektywny okres spektakularnych dominantów. Wiadomo: piłka nożna ... nie jest ostrożna ... chyba, że koło rożna. Demonizuję?! NIE! Klasycyzuję ( jako self-made man )! Równo poukładane torowiska, przecznice, boiska -> zachwiały naszą wolę istnienia. Doskonały przyczynek do wzrostu lenia ;... ( odszczepienia ). Gdzie są moi przyjaciele? Przyjaciele z antenowych rozmów? Chociaż było Was tak Wielu ... teraz jestem sam ( parafraza znanego utworu G.C. ), widocznie sam, saaaam, saaaam. Gdzie oni są?! Gdzie? Pa!aaaaaa! Pa!aaaaaa! Pozostała „Garsteczka” napawa jednak optymizmem. Niezawodni, poGodni. Nie archiwizowałem wszelakiej e-korespondencji. Posiadam je w naturalnej pamięci. Bolesne do krwi wypływu, że niewielu doświadczyło ów aktywu! Jasne! To zbyt ciasne, by okazywać swe myśli własne! Ucinając ::: wszelki kontakt z bliską ( w mniemaniu ) osobą -> nie robimy nic innego jak kaleczymy siebie samego. Żyjemy na wyjałowionych pożywkach, irracjonalnych substytutach bytu. Głagolica się kłania! Nawet glossematyka! Tego, oto dnia -> mogę sobie pozwolić -> na tę szpiczastą ( spiralną 0 ) semantykę. Swe podboje rozpoczną ... wnet „mikre”, z nazwy pasaże handlowe, zwane onegdaj straganami. Starannie zakamuflowane, sprytne, handlarskie instynkty ożyją niebawem,. I co tam wiekopomna ustawa! To odwieczna łupieżcza zabawa. Stawiam 10/1, że tak będzie! Wszędzie! ZAKAZY! A?! Za co to karać?! W imię ... jakiejż ... to rzeczy poprawy?! Współczesne prawo jest daleko odbiegające od normalności. Testuję ten „anomalijny” rezonans. Moje „macki” odbiegają jednak od lepkiej packi... .
6:33, znam już rytm czwartkowego poranka. Zastałem niebywałą „arytmię”. Nikt, nic, poza ptakiem wyrywnym ( roŚlinką ) - niczego nie poczynia. Możliwe, że syrena kogoś wypionuje ( ta z pomniku raczej nie ).
6:36, niebo kluczuje zawzięcie! Słońce, dalekie pojęcie ... ma nikłe „wzięcie”. Granitowe obłoki są niczym tubus z nie tej epoki. Rezolucja transcendynentalna nie wchodzi w rozrachunek, taki jest oto czwartkowy rychtunek. Owszem! Obiecywałem! Nie będę komplikować ( szyfrować ) tekstów! Jednakże! Na mnieęeę ( jak jęzorek zaciekawiony ) tę presję ( sukcesję ) wywieracie! Piszący z „Sowińskiego PN” Jakub, wręcz ... czyni ponaglenia. Wielu z Was „lubi” rebusy. Doskonała to odskocznia od uładzeń teraźniejczości. Ci, którzy siadłszy na ławeczce zapasowych -> doznają zrywów okresowych. ( volenti non fit iniuria ). Proste! I niezaprzeczalne!

WszystkiEgo Dobrego

PS ::: to ja u "zarania lotniczej pasji"

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Czw 6:20, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 4:20, 08 Cze 2012    Temat postu:

Plateresk -> kwitariusz

4:00, beksa tego nie zauważy, mając łzy na twarzy... . Patrzę na krokydolit piątkowej palety otwarć ( otarć ). Bój to jest nie ostatni. Związek nasz bratni ... . obejmie ( odejmie ) nasz ród ( gród ). Celuję aluzją ;;; pomiędzy Polską, Chinami a Gruzją ( byle nie skończyło się trwałą kontuzją ). Lex non scripta ( zwyczajowość ), nakazuje w tym, „szczególnym”, piłkarskim okresie ::: zabuzować ( zabazować ). ?Ciekaw jestem? W jakim wymiarze? Nie polemizując, nie wyczekując ... witam jedynie słuszną rzeczywistość. Piątkowe ciepło gilgocze ptaszyny. Ich kombinatorstwo sprawiło, że z gniazd dobiega młodzieńczy świergot. Słońce i chmury wilgoć siejące to warunki ku temu sprzyjające. W raporcie zakreślam notę: jedenaście, spiczastych kresek, które zatrzymają ( być może ), którąś z „prawidłowych niesnasek”. Reżyser dźwięku, piękny, upierzony bocian, coś klekkkocze od poranka. Czynię zakład! Nic nie wie o EURO...PRO...centach. Szczęściarz! My ... to co innego ... my dotkniemy boleśnie ( dokopiemy ) tego ... czy innego ( w ferworze jak na dworskim dworze ). Stawiam pytajnik? Ładnie to tak? Bez echowy on, rzecz całkiem zrozumiała ... .
4:32, zawartość nieba upodobniła się do „pryzmatycznego chleba”. Czyste, północne -> sklepienie ogrzewa stateczne przestrzenie. Wartkie, nie...reforowalne strumienie wybudziły bobrze gromadki, które stronią od jakiejkolwiek pomadki. Świat przyrody, znakomicie dający sobie radę bez żelbetu, epitetu ;;; ruszył w kolejny dzień realizatorski. Widzę rezolutną, raźną dziką zwierzynę, lotną ptaszynę, pienną leszczynę ... . Zgoła, raptem, nie przypadkiem -> skoczną z natury dziewczynę. Jest wiele podobnych ( pochodnych ), tychże zapatrywań. Choć niewiele, jednak fikandrują nieprzeciętnie ( umiejętnie ). Moi, Wspaniali Czytelnicy! Użyliście właściwej zwrotnicy! Reporter ( ŁSz ) nie stroni od kolarskich eskapad. Pochwalam Pawła, wiedząc, że pochwała ta zbyteczna ( Aha! TVP1 zalokowałem ... ), ... . Fantastyczność, styczność z plenerową euforią -> zawdzięczam jednak Henrykowi Sytnerowi ( Radiowa Trójka ).
Podczas bałkańskiego przelotu -> snuliśmy aktywne wizje. Nie mogłem ich ( w żaden sposób ) zaprzepaścić. Dziś, będąc samodzielnym reportażystą-felietonistą-realizatorem ;;; czuję niebywałą radość z obcowania: z Rozumującym Gronem Sieciowych Przyjaciół. Wśród nas jest wielu zza...oceanicznych „łoBuziaczków, dopełniających „komitywę”. Wszak! Kulistość Ziemi nie stroni od właściwej chemii. ZATEM! Do Czynnej, Piątkowej Relacji Zapalam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6668
Przeczytał: 10 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 4:09, 09 Cze 2012    Temat postu:

Cześć!


[link widoczny dla zalogowanych]


4:37, zorientowawszy się, że sobotnia, „podniebna reperkusja” to po...meczowa dyskusja -> wyruszam w słowny tan ( niczym Tytan ). Chwaląc tę -> czy inną drużynę -> znajdziemy ... klęski ::: taką -> czy też inną przyczynę. Odbiegam ( myślowo ) znacząco ( błądząc po padołach ). Znam wyjątkowe kruczki naszej bierności. Uwidacznia je intensywność ekranowej chwiejności. Bizon, jeszcze nie zaprzęgnięty do reklamy ( mniemam ), nie popada w omamy. Replikuję! Nader oszczędnie! Zaszminkowano szmirę, i to do takiego stopnia, że ta mazista substancja nie ma nic do powiedzenia... . NIC! Czyli mniej niż ZERO! Rozkwit ( błahiego, bezsensownego ) reklamiarstwa przypada na ten, nie inny czas. Krzykaczki, a w ulotkach podstępne uzurpacyjne „maczki” ( szmuklerze ). Znam tę metodę „preferencji” -> bliżej niż ktoś u progu swej egzystencji ( prowidencji, proweniencji, kadencji ). Zajmowałem badaniem reklamy trawestacyjnej, tak dziś popularnej ( O! Zgubo! ). Chwytliwa ona! Nie przeczę! Przejaskrawiona, nasycona żargonową gmatwaniną słów ::: trafia do głów. Przyznam ::: sam wiele podobnych wytworzyłem. Do momentu ... kiedy nie poczułem swoistego fermentu ( w znaczeniu: niepokoju ). Raczej ... wiem ... jak działać podprogowo ... ( magna cum laude ). Poco, Poco ( wym. Poko, poko ), i jest spoko. Analizuję treść współczesnych winkielaków ( składaczy tekstów ). Dawniej, na Portalu „Słowa w Sieci”, posiadałem odrębny temat: Siła Kroju Czcionki”. Ów kącik zasiedliła „Shrew” ( Patrycja Kierzkowska ), którą bratnio pobudziłem. Co dziś tworzy? Nikły mam z nią kontakt ... . Tak samo z ... jak z Bancerzem ( a potrafiliśmy celnie likwidować stagnację ). Chłopcy z placu rozwoju, gdzie oni są? Lawirując, meandrując, nikomu niczego nie ujmując ::: wkładam, raz kolejny ::: tępy patyk, jako przytyk „w strefę spowolnienia”. Dziękuję za wsparcie! Lista współtworzących: Marzena Chełminiak! Beata Pawlikowska! Piotr Zastróżny! Sworakowski! Tomasz Miara! Kuba Mędrzycki! Jarosław Budnik! Tomek Florkiewicz! Agnieszka Kołodziejska! ... ! Kuferek to WY! Motywacyjny motor wypłynął z Waszej inwencji, pomimo czasowej karencji. Ojej! ( rzekłaby Monika ) 4:48 dopada budzika! Słońca, celny lancet ::: rozgania chmurzaste tłumy. Aksamitna, ciepła, wschodnia część nieba łakna jest powszedniego chleba. Dorastające ptaszęta nie wiedzą ::: co to limuzyna wynajęta. Nieprzeciętnie kwiląc -> skutecznie zagłuszają motoryzacyjną akustykę. Budzi się przaśny dzień. Barwę hiacyntową, dopasowaną okresowo, przybiera północne ziemskie zaokrąglenie.
Fikanderek! Jest bez usterek! Pełne piętnaście podpiera! ( ŁoBuziaczek z niEgo, kolEgo ).
LEGO! „Nadprodukcja” to dedukcja -> niczym sobotnia instrukcja. Wylejmy ją na siebie!
Dobrego dnia!

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Sob 4:20, 09 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 549, 550, 551 ... 664, 665, 666  Następny
Strona 550 z 666

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy