Forum breyt Strona Główna
A tak bywało
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skulszczak




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Wto 20:02, 08 Lis 2005    Temat postu: A tak bywało

Witam serdecznie :lol:

Proponuję trochę powspominać-każdy kto przeszedł krainę wielkich jezior wzdłuż i w szerz z plecakiem czy przejechał rowerem lub samochodem zetknął się z ciekawymi ludzmi,miejscami -a może zdażyła mu się jakaś ciekawa historia-podzieli sie tym z nami (jesteśmy przecież w świecie dla każdego odważnego) Ja należę do pokolenia wychowanego na radiu Luxemburg,zespole Pink Floyd,Budce Suflera i liczę na to że to pokolenie troszke uaktywni się na tym forum
Wszystkich kochających mazury pozdrawiam :lol:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Gość






PostWysłany: Śro 11:22, 09 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy No to zapodawaj Very Happy
Pozdr
Powrót do góry
Krzyś
Gość






PostWysłany: Czw 15:59, 10 Lis 2005    Temat postu:

Czekam na jakieś zapachy z kniei Razz
Powrót do góry
malwinka
Gość






PostWysłany: Czw 20:24, 10 Lis 2005    Temat postu:

Cześć gagatki Smile
Noooo! Patrzcie !Leniwce jedne.Rozwalić się wygodnie i czekać na słowne pieszczoty Smile
Sami zacznijcie masować moje i innych zmysły.
Więcej odwagi Smile Smile Smile
Powrót do góry
skulszczak




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pon 21:59, 14 Lis 2005    Temat postu:

witam serdecznie :lol:

Nie pamiętam już kiedy zaczęła się moja przygoda z Puszczą Piską i jej jeziorami-,ale było to dawno temu.Ziarno to zasiane zostało przez ojca który kochał Mazury i jej przyrodę.
Już jako małego chłopca zabierał mnie na swoje wyprawy i od młodych lat wpajał we mnie miość do tej ziemi. Z początku nie były one zbyt częste ponieważ byłem jeszcze zbyt mały,po drugie dzieliła nas spora odległość między miejscem zamieszkania a
mazurami.Środkiem transportu był wypielęgnowany przez ojca motor SHL.Nie zapomnę tych kilkugodzinnych podróży,przytulony do plecow taty w wielkim kasku na głowie i zadużych okularach motocyklowych.Oczywiście swoim wyglądem wzbudzałem lekki uśmieszek na ustach osób które mijaliśmy po drodze ale byłem szczęśliwy że tata mnie zabrał tym razem ze sobą.Pamiętam jak dziś gdy mijaliśmy Myszyniec i zbliżaliśmy się do lasów Puszczy Piskiej serce waliło mi jak młot i nie ważne że byłem zcierpnięty i przemarżnięty,ważne że zaraz będzie moje ,,pachnące miasteczko’’moje jezioro i las.Pachnące miasteczko-tak nazywałem kiedyś Nide przez unoszący się w powietrzu zapach żywicy który był efektem ubocznym produkcji płyt wórowych i pilśniowych.
Zawsze gdy przyjeżdżałem do Nidy wital mnie stary kumpel pies Wars-oj jak on się cieszył na mój przyjazd.Biegł on zawsze ze mną przywitać sic ze starym dębem który rósł i rośnie do dziś przy przystani nazwanej od tego drzewa.
Wraz z dorastaniem rosło we mnie zauroczenie Puszczą Piską.,Odkrywałem coraz to nowsze miejsca i na wiele rzeczy zaczynałem patrzeć inaczej.
Zaczęły się też samodzielne wyprawy czasami również w towarzystwie kumpli ze szkoly których udalo mi się zarazić chorobą zwaną mazury.Po kumplach przyszła żona,dzieci i historia się powtarza.
Niestety na jakiś czas kontakt z Nidą i Puszczą Piską urywa się.Strasznie mnie to bolalo i nie pomagalo nawet przebywanie w innych miejscach podobnych do tych utęsknionych ale niestety nie mazurskich.
Kiedy po kilku latach nadszedł dzień wyjazdu do Nidy byłem szczęśliwy.
Znowu Myszyniec serce wali jak młot-Spychowo ,Zgon,Ruciane i jest Nida – i co ?
Nie Ma już mojego psa Warsa
Nie Ma już starych kumpli
Nie Ma starej fabryki
Nida nie pachnie –Nida jest inna
Tylko mój wierny druh i przyjaciel dąb stary, stoi niezmieniony i wita mnie radosnym szumem konarów

Pozdrawiam wszystkich :lol:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6208
Przeczytał: 7 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 5:26, 15 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy Cześć!

A las czysty, bez oparów i huku motorów...
Pełen ciekawych zapachów i muchomorów Cool

Nie ma już faBryki ... ale czy to było dla niej właściwe miejsce Rolling Eyes
NIE! Zdecydowanie!

Dzięki za fajne emocje Wink

Pięknego poranka życzę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grace
Gość






PostWysłany: Wto 12:33, 15 Lis 2005    Temat postu:

W Warszawie slonce swieci pilotom w oczy, a ja wspominam.

Kontakt z Mazurami nawiazalam tez przez moich rodzicow. Tez na podobnym motorze, jak opisany powyzej, tylko w koszu (teraz to tylko na pokazach i paradach starych pojazdow), jezdzilam do Grajewa i dalej nad jezioro Rajgrodzkie do Tamy i do Okoniowka. Troche pozniej z moja kolezanka plywalysmy po tym jeziorze na zaglach (dwie chudziutkie i malutkie dziewczynki na ogromnej i ciezkiej omedze!) a jej ojciec pilot wiedzac, ze to my, machal nam skrzydlami przelatujac tuz nad nami.
Ciekawe, gdzie teraz ten pilot i jego corka.
Gdy po latach wrocilam w to miejsce, bylam bardzo rozczarowana. Wszystko bylo inne i takie male i niepozorne. Nie warto rewizytowac miejsc ze wspomnien.
Powrót do góry
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6208
Przeczytał: 7 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 5:36, 17 Lis 2005    Temat postu:

Cześć!

Budynek biurowy ZPPiW w rękach ekip szabrunkowo-podpalających!

[link widoczny dla zalogowanych] Sad

To już konieC!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skulszczak




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Czw 10:27, 17 Lis 2005    Temat postu:

Hej! Very Happy

BREYT! nie poznaję Cię - co taka smutna mina

coś musi dotknąć dna żeby się od niego odbić
Ktoś to kupi za nędzne pieniądze i zrobi z tym porządek.

A odnośnie fabryki - masz Breyt racje, syfiła ona niesamowicie
pamiętam jak chodziło się na plaże pod dęba przy ogrodzeniu fabryki miejscami grzęzło się w zaspach z trocin a okoliczne drzewa, domy i ogródki oblepione były pyłem.
Jedna władza bezmyślnie zbudowała zakład,a druga bezmyślnie go zniszczyła.
Pozdrawiam-radosnego dnia :lol:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiola
Gość






PostWysłany: Sob 7:32, 19 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy

Najfajniejsze to były czasy kiedy chomikowało się przez cały rok te różne zupki amino i potem, latem na białym paliwku starało się to uzdatnić Cool

No i te piwo ciepłe i bez bąbelek Razz brrr

Pozdr
Powrót do góry
Rafal
Gość






PostWysłany: Pon 15:21, 21 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy Very Happy Very Happy Fajne to były tłoki na kolei Razz
Ale to już inna bajka Very Happy

I zamiejscowe rozmowy HALOOO
Powrót do góry
breyt
REPORTER



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 6208
Przeczytał: 7 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 6:19, 22 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy HeJ!

A co za szkoda, że już nie ma CEPELjad Cool

Te firanki i obrusy ... każdy Niemiec kasę ruszy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CEPelIN
Gość






PostWysłany: Wto 19:08, 22 Lis 2005    Temat postu:

JADu do WAS jadu :!: Very Happy
Powrót do góry
skulszczak




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Śro 17:33, 23 Lis 2005    Temat postu:

A to wino ,,patykiem pisane'',pod namiotem odbijane -brrr-ale siara :twisted:

Zpozdrowieniem Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
przeciwNIK
Gość






PostWysłany: Czw 9:10, 24 Lis 2005    Temat postu:

Very Happy Winooo oo a jak głowa strzelała
Cała okolica drżała
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum breyt Strona Główna -> Świat dla każdego odważnego:) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy