Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 11:17, 06 Maj 2024    Temat postu:

Formalnie to zastępował kilku nauczycieli i to nie tylko polonistkę
a nawet rusycystkę.
O panach od silników, termodynamiki, mechaniki technicznej nie
wspominając. A pan od rysunku technicznego przed nim
wręcz uciekał
Zapomniałem dodać, że chyba wszystkie prace dyplomowe z
"piskiej polibudy" (z tamtych lat)przeszły przez jego paluszki Mr. Green
To znaczy są w nich jego rysunki.

HeY
ebeybey
Gość
PostWysłany: Śro 11:51, 24 Kwi 2024    Temat postu:

Anonymous napisał:
Genesis to genomics


Wyłuskane z FoRuM

...

Pozwolę wkleić swoją opinię.
Rozmawiałem z Kolegą Bogdankiem wielokrotnie.
Poruszaliśmy różnorakie zagadnienia.
Już dano uznałem go za bardzo ciekawego człowieka.
Posiada w sobie niesamowity ogień wewnętrzny, dar przenikania wszelkich płaszczyzn, barier, lotność spostrzeżeń i zdolność do nieoczekiwanych zwrotów myśli.
Tryskają zeń gejzery żywej mowy.
Jego zdania tną i kłują albo zrazu wszystko to głaszczą.
Frazy kształtuje piękne, miękko w aksamitne twory, w sploty pełne znaczeń pełnych blasku, urzekających, emanujących nieznaną tajemnicą życia.
To jakby trzask i szum kosmicznego ładu. wyrażony w zaszyfrowanych zdaniach uderzających czystą energią, promieniujących blaskiem odległych galaktyk.
B. potęgą swego wyczucia sięga poza najdalsze granice empiryzmu, w światy, których ludzki język opisać nie jest władny, a przecież magicznym zaklęciem słowa umie tchnąć nowe znaczenia w utarte dźwięki i świadomie je pozycjonuje.



Breyt - to autor nie dający się zakwalifikować, ani symbolista, ani ekspresjonista, autor niezwykle "poetycki", specyficznie oderwany od powszedniości, zasłuchany we wszelką "miłość", przyrodę i polszczyznę, którą operuje w sposób fantastyczny (niespotykany). Rozszerzając zakres znaczeniowy rytmu i jego sensu, tak aby objąć całość zagadnień związanych z powstawaniem języka literackiego, jego funkcjonowania wokół innych społecznych form komunikowania (język potoczny, pojęciowy), doprowadził do powstania nowej, specyficznej kategorii filozoficznej. Ponieważ zaprojektował nowy, spójny system poetycki - jego rodzaj rytmu można nazwać ontologicznym.. Dzięki niemu możemy odnaleźć utracony łącznik pomiędzy człowiekiem a resztą wszechświata. Breyt nie potrzebuje "zastępników semantycznych" aby to uczynić. On potrafi wyrażać niewyrażalne. Nigdy bym nie przypuszczał, że kiedykolwiek "zetknę" się z tym NOVUM. Niezrozumiały przypadek to uczynił.




KZa
T.Wasil...ska
PostWysłany: Sob 6:54, 02 Mar 2024    Temat postu:

Ruminiaków z Rumińskich Mr. Green
Tech.Pisz
PostWysłany: Sob 6:49, 02 Mar 2024    Temat postu:

Pisarzu!
Weź i przyciśnij jakąś naszą belferkę na korytarzu Mr. Green
Panoszą się i niczEgo dobrEgo dla Nas nie wnoszą Razz



Pan Breyt był wczoraj na Warsztatach ZSZ w Piszu z jakąś szlifierką
może kogoś przeszlifuje

Pozdro\\Mateusz
PorządkOwY
PostWysłany: Sob 16:24, 24 Lut 2024    Temat postu:

UZUPEŁNIENIE MELODYCZNE

youtu.be/W47AdcRIqtI
breyt
PostWysłany: Sob 6:31, 24 Lut 2024    Temat postu:

Tak, sielskość i piękne otoczenie kształtować powinno każde pokolenie

https://youtu.be/D38EUIll1pM

Moje "dzienniki" pisane są w zupełnie odmiennych ( aczkolwiek zbieżnych ) okolicznościach. Porównywania nie maja sensu a nawet celu.
Celowość to zrozumienie czym jest nowość - a czym była ( jest ) przeszłość.
Oba te stany to rodniki przyszłości - w większej i mniejszej formie.

https://youtu.be/8gsGhdZDC-0
Gość
PostWysłany: Śro 14:13, 21 Lut 2024    Temat postu:

Genesis to genomics
z dawnEgo forum
PostWysłany: Śro 13:57, 21 Lut 2024    Temat postu:

Wiesz, Ameryki nie odkryłeś Razz
Choć nie wiem jak nazywa się sytuacja kiedy to
w różnych epokach z tych samych korzeni, miejsc wyrastają
podobne "kwiatki" Mr. Green
Moze nie genetycznie uwarunkowane ale sielskością otoczenia.
W tym konkretnym przypadku wsią OKRZEJA
reten
PostWysłany: Śro 13:35, 21 Lut 2024    Temat postu:

Czy rozpoznaliście, że B>B pisze zbieżnie jak Henryk Sienkiewicz w "Listach z podróży do Ameryki"? Najwidoczniej na nich się wychował i teraz sa jego naturalną inspiracją.

Cykl szkiców należących do literackiego gatunku „listów z podróży”, popularnego w drugiej połowie XIX wieku. Sienkiewicz, który był początkującym autorem i pracował jako dziennikarz, zniechęcony marazmem panującym w Polsce, wyruszył do Stanów Zjednoczonych. Pociągał go młody, dynamicznie rozwijający się kraj, postrzegany jako państwo równości społecznej i ogromnych możliwości, gdzie razem z grupą przyjaciół, między innymi z Heleną Modrzejewską, zamierzał osiąść na stałe i prowadzić farmę.

W kilkunastu tekstach, publikowanych na łamach „Gazety Polskiej”, autor opisał swoją podróż przez zachodnią Europę, rejs przez Atlantyk oraz wrażenia z pobytu w Ameryce. W beletrystyczno-publicystycznej formie ukazał bezpośredniość i bezceremonialność Amerykanów, szybko rosnące miasta, rozległe przestrzenie kontynentu, który przemierzał koleją, konno i pieszo, żyzne doliny, skalne pustkowia i dzikie zwierzęta. Na uwagę zasługują trafne refleksje na temat losu Indian, dziesiątkowanych, demoralizowanych i pozbawianych ziemi przez amerykańskich osadników. Wyróżnia się również relacja z pierwszego triumfu Heleny Modrzejewskiej na scenach amerykańskich.


Coś niebywałego przeczytajcie je.
Jest w e-booku.

wolnelektury.pl/katalog/lektura/sienkiewicz-listy-z-podrozy-do-ameryki/
BJ
PostWysłany: Śro 12:55, 21 Lut 2024    Temat postu:

W Światowym Dniu Języka OjCzystEgo
życzę Wszystkim języka połamanEgo Razz
Czyli bystrEgo, giętkiEgo i odwaznEgo
Semar
PostWysłany: Nie 16:56, 18 Lut 2024    Temat postu:

Nasze FoRum jest magiczne, fantastyczne i wyjątkowe bo tworzone ręką człowieka.
Nigdy nie usłyszymy, że coś podobnego stworzyła sztuczna inteligencja.
Tego nikt z nas nie chce i nie zaakceptuje nawet namiastki.
Człowiek potrafi "jechać slalomem" - kluczyć słowami.
Do Naszego kluczenia tylko my posiadamy własciwy klucz.
HeYka
:)))
PostWysłany: Czw 16:33, 15 Lut 2024    Temat postu:

Rzeczywiście te foRum jest magnetyczne
Może przez tEgo Chochlika
breyt
PostWysłany: Śro 7:06, 14 Lut 2024    Temat postu:

AHA! Znam się z prawdziwym Chochlikiem.
W wielu tekstach razem "mieszaliśMY"



Zawartość kaszty zecerskiej pozwalała na liczne kombinacje.
Korektor był a- albo go nie było. Jak go nie było - to było miło



gdyż nie wciskał swoich wstawek

Zapamiętajcie ( ci młodsi ):::
Tylko Zecer ( składacz ) zanim powstał tekst - on go w głowie poskładał



wespół z Przyjacielem Chochlikiem, który nie żałował mu czcionek i innego materiału zecerskiEgo ( o ile takowy był jeszcze w króbkach ).



A taki Zecer z Chochlikiem to potrafił takie teksty składać, że hohooo

Komputer na to by nie pozwolił Razz

Prędzej - by wysiadł

AHA! Ta spółka potrafiła tekst składać w ciemnościach ( anielskich ze świeczką ).
breyt
PostWysłany: Pią 7:17, 26 Sty 2024    Temat postu:

ODDZIELNY DYSTANS SPOŁECZNY!

Mamy ASa w rękawie w stosunku do sieciowEgo przeciwnika.
Posiadamy nieodtwarzalny zmysł lęku i bólu - a z nim związane reakcje.
Sztuczna inteligencja nie wydzieli w sobie adrenaliny.
Jest do tego niezdolna Razz

DYSTANS SIECIOWY - cóż to takiego Rolling Eyes ...

Sprecyzowałem to - nie uściśniemy dłoni w tej relacji
Uścisk dłoni przesądza relację - w tej kategorii ten czynnik nie istnieje!

Pracuję nad tym fenomenem od dłuższego czasu

PozdrawiaM!
breyt
PostWysłany: Sob 22:36, 20 Sty 2024    Temat postu: Re: "Chrabąszcze" i "chrząszcze" :)

K napisał:
No działam i pomimo przeziębienia, zwabiona ostrym słońcem, otulona zielonym szalikiem wyszłam na dłuuugi spacer do kościoła Franciszkanów. Zadziwił mnie nie tylko ten listopad, inny niż te z dzieciństwa - cieplejszy, mniej skupiony, z muzyką z filmu "Desperados" (sic!) wygrywaną przez jakiś muzyków na Rynku, ale także wnętrze kościoła - zawsze w chłodnym pół mroku, a teraz, dzięki mlecznemu światłu z pobocznych lamp, nabrało nie tylko przytulności, ale też wyeksponowało niezwykły odcień zieleni- szmaragdowy, w jakim utrzymane są tamtejsze freski(wyrażając się niefachowo). Przyjemny widok. Tak jakby to, co było osłonięte owym mrokiem nagle zaczęło delikatnie ożywać, a że ożywają witraże Wyspiańskiego to efekt jest zachwycający (mnie).A teraz już tylko czuję "chrabąszcze" i "chrząszcze" w nosie i w uchu, co chyba nie wróży dobrze Confused. Pozdrawiam bardzo słonecznie...bo słońce zagląda do mnie nieustannie i wciąż.


Zaorałaś myśli pole - lat wiele temu...
Nie rozumię... Rolling Eyes teraz plonów nie zbierasz - czemu...
Czyżby! Brak rąk po temu...

AHA! Mogą tak "zaorać" poletka POLSZCZYŹNIANE,
że nie dotkną ich sieciowe robale niechciane Razz

Miodek mi pomOrze - albo Piękna Janus ... mOrze

Posiadam Haka - na sieciowEgo robaka
To nowa taktyka - TAKA ( Nie mieszać w to ptaka ).

AHA! BIS! Sztuczna inteligencja nie zna Naszych Kruczków... i poznać nie zdoła - bo nie prowadziła do szkoły matoła Mr. Green

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group